Wielkie siatkarskie serca (FOTO, WIDEO)

Takich tłumów w hali na osiedlu Zawiszów nie było już bardzo dawno. Kilkaset osób kibicowało siatkarkom MKS-u i siatkarzom Manufaktury Świdnica oraz brało aktywny udział w licytacjach sportowych gadżetów na rzecz ciężko chorej zawodniczki MKS-u, 24-letniej Małgorzaty Skalskiej. Łączna kwota zebranych pieniędzy przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów. IMG_8145
– Zebraliśmy 20 tysięcy 705 złotych i 27 groszy. Nie spodziewałam się tak wspaniałego wyniku – mówi Grażyna Działowska, prezes MKS-u Świdnica, która wspólnie z Markiem Kowalskim z amatorskiego zespołu ligi TKKF Manufaktura wpadła na pomysł organizacji charytatywnego meczu. Pomoc na pewno się przyda. Małgorzata Skalska od kilku miesięcy walczy z nowotworem mózgu. Leczenie i rehabilitacja są bardzo kosztowne. – Gosia gra najważniejszy mecz swojego życia. Z przeciwnikiem, który nie gra fair. Pomóżmy jej – apelowała do kibiców prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska. Sama za 2100 złotych wylicytowała rękawice Dariusza „Tigera” Michalczewskiego. Był to drugi, najdroższy fant. Najwyższą kwotę – okrągłe 3000 złotych – osiągnęła złota piłka z Mistrzostw Świata w siatkówce z podpisami reprezentacji Polski. Cenną pamiątkę nabył przedsiębiorca Jerzy Franckiewicz. W sumie sprzedano kilkadziesiąt sportowych gadżetów!


Sam mecz mógł się podobać. 2:1 wygrały dziewczyny z MKS-u, mimo iż pierwszy set padł łupem panów z Manufaktury. W szeregach pokonanych zagrał między innymi Adam Kurek, ojciec Bartosza, lidera reprezentacji Polski.

MKS Świdnica – Manufaktura Świdnica 2:1 (-22, 21, 19)
MKS: Natalia Gezella, Alicja Krusiewicz, Ewa Woźniak, Aleksandra Godyla, Aleksandra Małodobra, Aleksandra Sowa, Justyna Baran, Aleksandra Druciak, Paulina Szymańska, Michalina Grzelka, Kornelia Grzelka
Manufaktura: Marek Kowalski, Krzysztof Czekaj, Rafał Jędrasiewicz, Bartosz Kaniewski, Adam Kurek, Robert Kwiecień, Grzegorz Mechla, Maciej Moneta, Piotr Cochara, Robert Piątek, Paweł Kulig

Foto: Radosław Werner, wideo Mariusz Ordyniec

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *