Wiąz stanie się pomnikiem przyrody?

wiąz 2Są szanse, aby wyjątkowy w naszym regionie wiąz stał się kolejnym pomnikiem przyrody. Interpelację w tej sprawie podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Świdnicy złożył radny Marcin Paluszek.

Są szanse, aby wyjątkowy w naszym regionie wiąz stał się kolejnym pomnikiem przyrody. Interpelację w tej sprawie podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Świdnicy złożył radny Marcin Paluszek.

Wiąz

Wyjątkowy okaz

Wiąz rosnący przy ul. Sadowej w Świdnicy to dwustuletnie drzewo o obwodzie 460 cm, które dzięki uchwale Rady Miejskiej w Świdnicy ma szansę stać się kolejnym świdnickim pomnikiem przyrody. Obecnie w Świdnicy jest ich około 80. Na tę liczbę składają się drzewa rosnące pojedynczo lub w skupiskach.

Żeby drzewo stało się pomnikiem przyrody nie musi posiadać określonych rozmiarów i wieku. Ustawa mówi o tym, że musi to być drzewo o szczególnych walorach przyrodniczych, dydaktycznych, historycznych czy kulturowych. Za każdym razem sami musimy ocenić, czy to drzewo ma rzeczywiście cechy wskazujące na to, że wyróżnia się z tłumu innych drzew – tłumaczy świdniczanin Paweł Gromek, specjalista arborystyki czyli zawodu polegającego na pielęgnacji drzew metodą alpinistyczną bez użycia ciężkiego sprzętu, a także ubiegłoroczny zdobywca „Debiutu Gospodarczego”.

Świdnicki wiąz takie walory bez wątpienia posiada. – To wyjątkowy, rzadko występujący w regionie gatunek, który wyrasta na wysokość 20 m. Powierzchnia rzutu jego korony zajmuje 230 m². Drzewo jest zdrowe i dorodne. Podobnych wiązów mamy w mieście niewiele – wyjaśnia arborysta. – Poza tym drzewo rośnie na prywatnym terenie, gdzie niebawem rozpocznie się inwestycja na szeroką skalę, Jak wiemy z doświadczenia, roboty budowlane często uszkadzają drzewa, więc tym bardziej trzeba je chronić i dążyć do tego, aby wiąz stał się własnością miasta, które będzie zobowiązane do jego pielęgnacji.

Paweł Gromek i jego współpracownik Łukasz Wira w styczniu tego roku przeprowadzili na drzewie pierwsze zabiegi pielęgnacyjne. – Oceniliśmy jego stan, usunęliśmy suche gałęzie i zabezpieczyliśmy drzewo wiązaniami. Teraz wiąz jest w pełni witalny i bezpieczny – mówi Paweł Gromek. Drzewo stoi na obrzeżach miasta i nigdy nie starano się, aby nadać mu status pomnika przyrody. – A przecież jego walory klasyfikują to drzewo w czołówce wśród wiązów w Polsce. To prawdziwa perełka – dodaje Łukasz Wira, arborysta.

Dlaczego warto chronić drzewa?

Arboryści we współpracy ze świdnickim radnym dążą do tego, aby drzewo jak najszybciej stało się pomnikiem przyrody. – Ochrona drzew w mieście jest kluczowa. Tym bardziej, że ochrona przyrody w warunkach miejskich w naszym kraju i także w Świdnicy jest często teoretyczna – mówi Marcin Paluszek. – Niestety jest tak, że władze w miastach bardziej dbają o interesy inwestorów, niż samych mieszkańców. Przeważnie lekką ręką wydaje się zgody na wycinkę i umarza się opłaty z tego tytułu. Nie korzysta się z przewidzianych prawem narzędzi, takich jak kompensacja przyrodnicza czyli nowe nasadzenia, jak również w amatorski sposób dokonuje się pielęgnacji drzew, które powodują tak naprawdę, że drzewa się powoli „zabija” – przyznaje ze smutkiem świdnicki radny. Takich przykładów w Świdnicy jest wiele. – Jaskrawym przykładem „przymykania oka” na masakrę drzew było ogołocenie koron drzew w ogrodzie katedralnym – ogłowiono drzewa, co najprawdopodobniej doprowadzi do ich śmierci – zrobiono to wbrew prawu i ustawie o ochronie przyrody. Niestety takim sytuacjom nie sprzyjają luki w prawie i możliwość różnorakiej interpretacji – dodaje radny.

Trzeba działać

Bardzo dobrze, że Pawłowi Gromkowi udało się nakłonić inwestora do tego, aby to drzewo otoczyć opieką i pielęgnować. Jednak, żeby naprawdę było bezpieczne, niezbędne jest nadanie mu statusu pomnika przyrody, który nadaje Rada Miejska po przeprowadzeniu całej procedury. Pamiętajmy, że drzewo to znajduje się na prywatnym terenie i szczególna ochrona jest potrzebna – tłumaczy radny.

Ostatnio Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport o ochronie przyrody w miastach. Na 201 zbadanych przez NIK inwestycji, w obrębie których znajdowało się 25 377 drzew, urzędnicy odmówili zezwolenia na wycięcie tylko 59, co stanowi 0,2 proc. – Te liczby pokazują, że samorządy często nie przykładają wagi do odpowiedniej ochrony drzew – interes inwestora jest ważniejszy (tak jak przy wycince drzew pod budowę marketu Kaufland w naszym mieście) – wyjaśnia Marcin Paluszek i dodaje: – Nadanie statusu pomnika wiązowi przy ul. Sadowej jest kroplą w morzu potrzeb, ale mam nadzieję, że dzięki działalności takich pasjonatów jak Paweł Gromek i naszej współpracy, ten trend zostanie odwrócony – przynajmniej w naszym mieście.

Beata Figurna-Garbiec

*Artykuł ukazał się w numerze 14. „Wiadomości Świdnickich” z 7 kwietnia 2015 r.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *