Trzy punkty na dobry początek

Siatkarki MKS-u Świdnica od wygranej 3:1 z Polonią Łaziska Górne rozpoczęły nowy sezon w II lidze. – Wiemy, że przeciwnik nie prezentował poziomu czołówki ligi, ale zwycięstwo zawsze cieszy – podsumował trener świdniczanek Marek Olczyk.

Siatkarki MKS-u Świdnica od wygranej 3:1 z Polonią Łaziska Górne rozpoczęły nowy sezon w II lidze. – Wiemy, że przeciwnik nie prezentował poziomu czołówki ligi, ale zwycięstwo zawsze cieszy – podsumował trener świdniczanek Marek Olczyk.

MKS Świdnica – Polonia Łaziska Górne 3:1 (20, -23, 20, 19)

MKS: Druciak, Woźniak, Krusiewicz, Małodobra, N. Gezella, Szymańska (libero) oraz Sowa

Widzów: 150

Do nowego sezonu MKS przystąpił z pewnymi zmianami kadrowymi. Z drużyny odeszła Izabela Tomczyk, natomiast Małgorzata Skalska musiała przerwać karierę z powodów zdrowotnych. Do gry wróciła za to Alicja Krusiewicz. Nową twarzą w zespole jest występująca na pozycji libero Paulina Szymańska (ostatnio MKS MOS Wrocław). Ponadto świdnicki klub pozyskał trenera Macieja Leńskiego. Były zawodnik m.in. Bielawianki i Chełmca Wałbrzych będzie odpowiadał za statystyki oraz pracę z rozgrywającymi.

Na inaugurację świdniczanki zmierzyły się z beniaminkiem – Polonią Łaziska Górne. Ślązaczki okazały się wymarzonym rywalem na początek sezonu. Walczyły, ale MKS był zespołem wyraźnie lepszym. – Wygraliśmy większym doświadczeniem. Największe problemy mieliśmy z przyjęciem. Muszę przyznać, że goście dobrze spisywały się na zagrywce – ocenił trener Olczyk. Pierwsze trzy sety były dość wyrównane. W czwartym przewaga MKS-u była już bardzo wyraźna. Zanosiło się na pogrom, ale w końcówce rozluźnione świdniczanki nieco spuściły z tonu i w sumie oddały przeciwniczkom 19 punktów.

W świdnickim zespole ciężar zdobywania punktów wzięły na swoje barki przede wszystkim skrzydłowe Aleksandra Małodobra i Natalia Gezella. Udany powrót do drużyny zaliczyła Krusiewicz.

(ram)

{fcomment}