Setne urodziny świdniczanki (FOTO)

Żywotna, uśmiechnięta i wygadana – taka jest Pani Janina Godula, świdniczanka, która wczoraj, 26 lipca świętowała swoje setne urodziny. Wielopokoleniowa rodzina wyprawiła jej z tej okazji huczną uroczystość. Był tort, szampan, uroczysty obiad, moc wzruszeń, życzenia przeżycia kolejnych 100 lat i oczywiście prezenty!

Recepta na długowieczność świdniczanki jest prosta. Pani Janina niczego sobie w życiu nie odmawia. Nie stosuje też żadnych diet. – Na śniadanie najlepszy jest krupniczek z kaszą jęczmienną, a na obiad trzeba obowiązkowo zjeść schabowego albo mielonego z ziemniakami i wszystko popić kompotem, najlepiej z sokiem malinowym. Lubię też soki jarzynowe – przyznała w rozmowie z nami.

Kluczową rolę w jej życiu pełni modlitwa. – Różaniec odmawiam trzy razy dziennie! Rano, w obiad i wieczorem. Modlę się za wszystkich zmarłych z naszej rodziny i za chrześcijan. I oczywiście za zdrowie rodziny i przedłużenie rodu. Wymodliłam nawet bliźniaki – mówiła dumna.

Pani Janina nie dożyłaby tak sędziwego wieku, gdyby nie miłość. – Miłość oczywiście, że pomaga. U nas była ze wzajemnością. Wykochaliśmy sześcioro dzieci. Co trzy lata jedno. Pierwsza córeczka już po roku nam się urodziła. Później na świat przyszli czterej synowie i kolejna córka – opowiadała.

Świdniczanka jak na swój wiek, bardzo dobrze się czuje. – Nie potrzebuję zegarka, aby wstać. W nocy budzę się już o wpół do trzeciej i jestem wyspana – przyznała.

– Oczywiście mama jest pod opieką lekarzy, ale okularów używa tylko do czytania, jest samodzielna, w domu chodzi o własnych siłach – poinformowała rodzina.

W uroczystości uczestniczyło pięć pokoleń. Dzieci, wnuki, prawnuki i praprawnuki. Pani Janina ma powody do radości, bo doczekała 18 wnucząt, 22 prawnucząt oraz 4 praprawnucząt. Wszyscy składali jest moc życzeń. Było gwarnie i wesoło. – Dziękujemy za wszelkie rady, pomoc i dobre wychowanie – mówili członkowie rodziny.

Wzruszenia nie kryła prezydent Świdnicy. – Takiej wielkiej i wspaniałej rodziny to ja jeszcze nie widziałam! Widać, że otacza Panią wielką miłością – mówiła wyraźnie poruszona Beata Moskal-Słaniewska i życzyła jubilatce przede wszystkim dużo zdrowia i kolejnych 100 lat. Jak przystało na urodziny, nie zabrakło oczywiście prezentów. Oprócz kwiatów i życzeń, Pani Janina otrzymała również nagrodę okolicznością od prezydent Świdnicy. Listy gratulacyjne przesłali nawet premier RP Beata Szydło oraz wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak. W uroczystości uczestniczyli również wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Rafał Fasuga i kierownik Inspektoratu ZUS w Świdnicy Dorota Kamińska. I oczywiście zaproszone media, na których pytania pani Janina chętnie odpowiadała.

tekst i zdjęcia Beata Figurna-Garbiec

Wiadomości Świdnickie

Życiorys

Pani Janina Godula urodziła się 26 lipca 1916 roku w Lublinie. Była trzecim dzieckiem z czworga rodzeństwa. Ojciec, Jan Gawłowski był policjantem w służbie kolejowej, mama Stanisława nie pracowała zawodowo. Okres dzieciństwa jubilatka spędziła w Lublinie, tam też ukończyła szkołę powszechną. Na początku lat trzydziestych ubiegłego stulecia, po objęciu przez ojca posady gajowego, rodzina przeprowadziła się w okolice Zwierzyńca. Pani Janina Godula w tym czasie trudniła się dorywczo wykonywaniem prac w lesie.

Związek małżeński z Janem Godulą zawarła w 1935 roku. Małżonkowie zamieszkali w miejscowości Żulin w powiecie krasnostawskim, gdzie na świat przyszło ich sześcioro dzieci, dwie córki oraz czterech synów. Utrzymywali się z niewielkiego gospodarstwa rolnego oraz dodatkowej pracy męża w cementowni w Rejowcu. Jubilatka zajmowała się wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu. Po śmierci męża w 1972 roku, jeszcze przez kilka lat wraz z rodziną, prowadziła gospodarstwo rolne, które następnie przejęła najmłodsza córka Barbara.

W Świdnicy pani Janina Godula mieszka od 1991 roku i pozostaje pod troskliwą opieką najstarszej córki Władysławy. W naszym mieście mieszkają także dwaj synowie – Ryszard i Stanisław, syn Andrzej w Chełmie, natomiast syn Bronisław w Niemczech. W rodzinnych stronach Jubilatki w dalszym ciągu mieszka córka Barbara.