Psem o ścianę. Bo szczekał

prokuratura

prokuraturaOśmioletni kundelek w krytycznym stanie jest pod opieką lekarza weterynarii po wybuchu agresji swojego „pana”. 40-latek ze Świdnicy usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.

 

Ośmioletni kundelek w krytycznym stanie jest pod opieką lekarza weterynarii po wybuchu agresji swojego „pana”. 40-latek ze Świdnicy usłyszał już zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. prokuratura

Paweł S. przyznał się do stawianych zarzutów. Śledczym powiedział, że zdenerwował się na psa, bo gdy wszedł do mieszkania zaczął szczekać. Miał wrzucić zwierzę do pokoju. Pies „po drodze” uderzył w ścianę. Rodzaj obrażeń może jednak świadczeń, że nie było to ani przypadkowe, ani jedno uderzenie. – Pies ma obrzęk płuc i stłuczone narządy wewnętrzne. Jest skrajnie wycieńczony. Jego stan określany jest jako krytyczny – mówi prokurator Marek Rusin.

Do zdarzenia doszło w nocy z 9 na 10 lutego. Policję zaalarmowała konkubina Pawła S. Mężczyzna pochwalił się kobiecie, że skrzywdził psa w mieszkaniu swoich rodziców. W momencie zatrzymania Paweł S. był kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu zmierzono ponad trzy promile alkoholu. Dopiero dzisiaj mógł złożyć wyjaśnienia. Jako środek zapobiegawczy zastosowano dozór policyjny.

Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi do trzech lat pozbawienia wolności. – Jeśli pies nie przeżyje, dopisany zostanie zarzut zabicia, jednak zagrożenie karą pozostanie na tym samym poziomie – mówi Marek Rusin.

(ram)

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *