Podium na początek (FOTO)

IMG 5725

IMG 5725Za nami pierwsza runda Wrocławskiej Ligi Time Attack & Wrocławskiej Ligi Rajdowej w sezonie 2015. Zawody 25 stycznia odbyły się na torze Niskie Łąki we Wrocławiu, a do startu przystąpiło 41 uczestników. Jednym z nich był 19-letni świdniczanin – Damian Lempart, który startował Fiatem Cinquecento w klasie MINI, oraz wystawioną przez stajnię „RR Motorsport” Subaru Imprezą GT, w klasie OPEN.

Za nami pierwsza runda Wrocławskiej Ligi Time Attack & Wrocławskiej Ligi Rajdowej w sezonie 2015. Zawody 25 stycznia odbyły się na torze Niskie Łąki we Wrocławiu, a do startu przystąpiło 41 uczestników. Jednym z nich był 19-letni świdniczanin – Damian Lempart, który startował Fiatem Cinquecento w klasie MINI, oraz wystawioną przez stajnię „RR Motorsport” Subaru Imprezą GT, w klasie OPEN.

Podczas zawodów każdy uczestnik miał do przejechania pięć przejazdów, po trzy okrążenia każdy oraz dodatkowo przejazd zapoznania się z trasą. Damian podczas pierwszego przejazdu za bardzo opóźnił hamowanie, czego efektem było zblokowanie kół, obrót o 180 stopni i zgaśnięcie silnika. Od następnego przejazdu do samego końca warunki na torze się pogarszały, więc nie było możliwości poprawy wyniku najszybszego przejazdu, jednak dzięki płynnej i równej jeździe po deszczu Damian nadrabiał regularnie po kilka sekund do rywali, czego efektem było wygranie trzech z pięciu przejazdów w klasie, oraz drugie miejsce w WLR (suma czasów przejazdów) w klasie MINI.

Damian również debiutował w samochodzie czteronapędowym z turbodoładowanym silnikiem. Ostatecznie zajął dziewiąte miejsce w klasie OPEN w WLTA i WLR, oraz szóste miejsce w klasie SUBARU (markowa klasa liczona tylko do WLR). IMG 5729

Będę na długo żałować błędu z pierwszego przejazdu, do którego sam doprowadziłem, jednak zacisnąłem zęby i jechałem dalej. Wiedziałem, że straciłem na tym co najmniej 10 sekund, po czym przyjrzałem się czasom przejazdów i moja strata do trzeciego miejsca w klasie wynosiła tylko ok. 3 sekundy. Później warunki pogodowe były coraz gorsze, więc nie było szansy na poprawienie się w WLTA, ale ciągle widziałem realną szansę na „pudło” w WLR, tym bardziej, że uwielbiam jazdę po deszczu. Udało się zająć drugie miejsce w WLR, z czego jestem bardzo zadowolony. W kwestii Subaru był to mój debiut i pomijając to, że mój samochód miał zdecydowanie mniejszą moc od pozostałych aut, to jednak było to bardzo fajne doświadczenie. Wiem, że mogłem zdecydowanie odważniej jechać tym samochodem, ale jeździłem Subaru nie dłużej niż 30 minut, wliczając w to jeszcze niedzielne zawody. Jestem jednak zadowolony z tego, że pod koniec miałem zdecydowanie lepsze tempo łapiąc się do połowy stawki w klasie OPEN, oraz do pierwszej piętnastki w „generalce” w pojedynczych przejazdach – mówił po zawodach Damian Lempart/

Następna runda Wrocławskiej Ligi Time Attack & Wrocławskiej Ligi Rajdowej jest zaplanowana na 15 lutego, również na torze Niskie Łąki.

oprac. erzet, foto Maciej Ławniczak)

{gallery}galerie/150127auta{/gallery}

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *