Paweł Ozga: „Nie, bo nie – dla zasady”. Wywiad z burmistrzem Świebodzic
Na wniosek przewodniczącej Rady Miejskiej Świebodzic na ostatniej sesji wprowadzono projekt uchwały w sprawie wystąpienia do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli dotyczącej wprowadzenia prawidłowości, gospodarności, rzetelności procedury udzielania zamówień publicznych w Urzędzie Miejskim w Świebodzicach w latach 2019-2020. Większość nie poparła już jednak poprawki do projektu rozszerzającej zakres kontroli na lata 2015-2020. A w tym okresie – zdaniem obecnego gospodarza miasta – mogło dojść do nieprawidłowości o czym już powiadomił prokuraturę. Rozmowa z Pawłem Ozgą, burmistrzem Świebodzic.
Za nami burzliwa sesja o udzielnie absolutorium z wykonania budżetu za 2019 rok oraz udzielenie wotum zaufania. Sesja, której towarzyszyły emocje zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Dzisiaj jednak nie chcielibyśmy o tym, ale o samych faktach. Czy Pana zdaniem były uzasadnione, a przede wszystkim merytoryczne przesłanki, by nie udzielić Panu wotum zaufania i absolutorium za ubiegły rok?
Jestem pewien , że nie było.
Dlaczego?
W raporcie o stanie gminy wyraźnie wskazywałem, co było przyczyną niewykonania inwestycji, które zostały wprowadzone tak naprawdę w drugiej połowie roku. Każdy samorządowiec wie, że są terminy, których nie zawsze można zachować. Tym bardziej, gdy towarzyszą im takie sytuacje, jak w Świebodzicach.
Co ma Pan na myśli?
Już wyjaśniam. W jednej części miesiąca radni większością głosów ściągają z budżetu środki na wykonanie jakiegoś zadania, a następnie w grudniu wciągają i pytają dlaczego nie wykonałem inwestycji do końca roku. Wróćmy zatem do początku i wyjaśnijmy dlaczego my, w drugiej połowie roku, wprowadzaliśmy inwestycje. Zrobię to na przykładzie jednej z największych, która była zaplanowana na 2019 rok, a były to tzw. Tereny Zielone. Ta inwestycja miała łącznie 12 zadań. Zaplanowana była na 2018 rok. W 2018 roku, gdy zostałem burmistrzem, jej wykonanie było w okolicach 0,7 %. Inwestycji, która opiewała na blisko 7,5 mln złotych. Została więc „przeciągnięta” na 2019 rok. Niestety w maju 2019 roku musiałem ją przerwać.
Dlaczego?
Powodem była rezygnacja z wykonawcy. Dlaczego tak zrobiłem? Projekt miał być zrealizowany na zasadzie zaprojektuj i wybuduj. Firma, która została wyłoniona przez poprzednika była ze Szczecina. Projektowała, chciała pieniądze, ale nic nie budowała. Wielokrotnie zwracałem uwagę, aby wzięła się za pracę. Tu kolejne wyjaśnienie. To nie była typowa firma budowlana. To był pan, który chciał wykorzystać do realizacji zadania zasoby lokalnych firm. W momencie, kiedy otrzymałem informację, że ta firma jest obciążona przez urzędy skarbowe i komorników doszedłem do wniosku, że trzeba szybko zakończyć współpracę, bo istnieje duże prawdopodobieństwo zagrożenia realizacji przedsięwzięcia. Decyzję tę podjąłem w maju. Zrobiłem to z pełnym przekonaniem, że działam nie na szkodę, ale właśnie dla dobra naszej gminy. Nie chcąc tracić czasu i ratować projekt, pojechałem dwukrotnie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska prosząc o przesunięcie terminu wykonania zadania. Wyjaśniałem, że nie jestem w stanie na „już” przygotować projektów, wykonać i rozliczyć. Moja prośba spotkała się z przychylnością. Wyznaczono nowy termin – czerwiec 2021 roku. W momencie, gdy pochyliliśmy się na projektami okazało się, że trzeba je robić od początku. Mało tego, będąc w Warszawie dowiedziałem się, że mamy szereg błędów. Jednym z nich było wpisanie Parku Osiedlowego w momencie, gdy nie było wprowadzonych jeszcze zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Wszyscy przecież wiemy, ile czasu trwa jego zmiana. To jak poświadczenie nieprawdy, co zasugerował nawet jeden z dyrektorów w departamencie Funduszu.
Poważna sugestia…
Zgadzam się, dlatego chciałem to wszystko wyprostować, aby miało przysłowiowe ręce i nogi. Gmina chciała zrobić park na cmentarzu, a cmentarz nie miał jeszcze decyzji o odsakralnieniu. Robiliśmy to szybko, by ratować te projekty. Wiedziałem, że w pierwszej kolejności będziemy musieli przygotować od nowa wszystkie dokumenty, ale w końcu dobrze i zgodnie z prawem. Powiedziałem radnym dajcie nam działać, a w międzyczasie będziemy realizować kolejne zadania, coś zastępczego. Proszę zwrócić uwagę patrząc na budżet pod względem inwestycji. W 2019 roku wykonaliśmy go na 7 milionów złotych. Zgodzę się, że to nie jest dużo. Mój poprzednik wykonywał w granicach 10-12. Ale gdyby nam się udało zrealizować to zadanie byłoby 14 milionów.
Z pana słów wnioskuję zatem, że wolał pan opóźnić realizację zadania kosztem działania zgodnie z przepisami prawa i w zgodzie z sumieniem o rzetelności przygotowań do realizacji przedsięwzięcia.
Dokładnie, ale radnych to nie przekonało. Chyba nic by nie przekonało. Może to nie jest dyplomatyczne, ale szczere. Cokolwiek bym nie robił, co by mi nie wyszło to i tak będzie traktowane jako porażka. Wracając jednak do tematu. Termin mamy do czerwca przyszłego roku. Jeszcze w tym chcę wykonać inwestycję tzw. Terenów Zielonych w 90 procentach. Te 10 procent zostawić na wykończenie. To przecież tereny specyficzne. Zasadza się jesienią i wiosną. W okresie letnim się przecież tego nie robi. Wtedy można realizować prace towarzyszące. Nasadzenia wykonuje się dwa razy w roku. I my to właśnie wtedy zrobimy. Na jesień i wiosnę.
Przewodniczący komisji rewizyjnej zarzuca mi niewykonanie projektu tzw. obwodnicy osiedlowej czy zrobienie zatoczki. Proszę zwrócić uwagę. Wchodzimy na teren budowy, mamy uzgodnienia z gestorami sieci, a to nie trwa miesiąc czy dwa, mamy przygotowane projekty, a radni podczas sesji wykonują kolejne przesunięcia w budżecie?. Aby to Państwu uzmysłowić na innym przykładzie. Przewodniczący komisji budżetowej na komisji nie składa żadnych wniosków o przesunięcia w budżecie. Przychodzimy na sesję i ….nagle on zgłasza ściągnięcie pół miliona złotych z bloku operacyjnego czyli na szpital. Pytam dlaczego nie na komisji, aby rozmawiać tylko w blasku kamer?
Odnoszę wrażenie, że wy już nie potraficie jako radni ze sobą rozmawiać? Chociaż nie wiem czy to dobry przykład, bo przed sesją przewodnicząca odczytała oświadczenie, z którego wynikało, że pan rozmawia z radnymi, ale nie „normalnie”, a strasząc lub sugerując jakieś korzyści.
To kolejne kuriozum. Nigdy nie oferowałem żadnemu radnemu korzyści.
Po co zatem było odczytanie tego oświadczenia przez przewodniczącą rady? W sumie nie było żadnych konkretów. Przecież mając wiedzę w tym zakresie, a przede wszystkim uzasadnione podstawy do wyciągania takich wniosków powinna udać się w pierwszej kolejności do odpowiednich służb.
Też to głośno powiedziałem. Nie wiem jak mam traktować zarzut, że rozmawiałam w ogóle z radnymi czy z radnymi, którzy pracują w jednostkach podległych miastu, którego jestem gospodarzem. Dziwne przecież abym tego nie robił, bo byłoby to już jakiś szaleństwo. Nie ma woli współpracy z drugiej strony o czym świadczy chociażby sytuacja z 21 czy 25 stycznia. Rozmawialiśmy w moim gabinecie na temat budżetu. To było w momencie gdy był już praktycznie ostatni termin na podjęcie uchwały. Pytam: Co Waszym zdaniem ważnego powinniśmy zapisać w budżecie? W odpowiedzi słyszę, że radni chcą mniejszy deficyt, środki na organizacje pozarządowe, dodatkowe pieniądze na sport. Mówię dobrze i to zapisujemy. I teraz uwaga. Podczas sesji dajemy to pod głosowanie, a radni głosują przeciw. Proszę mi wytłumaczyć, o co chodzi?. Tak samo nie rozumiem tego oświadczenia przewodniczącej rady. Zarzut, że w ogóle rozmawiałem z jakimiś radnymi? Tak, bo jestem burmistrzem. Rozmawiałem z dwoma radnymi. Normalnie, bo drzwi dla każdego z nich są otwarte.
Czy naprawdę w Świebodzicach nic się nie dzieje, albo tak mało jak sugerowała opozycja?
Jeśli na Dolnym Śląsku nasza gmina zajmuje 11 pozycję to czy faktycznie jest tak źle? (Ranking Finansowy Samorządu Terytorialnego w Polsce 2019, oceniany przez apolitycznych ekspertów –redakcja). Jeśli RIO wydaje pozytywną opinię co do wykonania budżetu to jest źle? Jeśli to argument o nieudzielenie absolutorium i wotum zaufania. Naprawdę nie wiem o co chodzi. Zastanawiam się czy to już wyłącznie nie jest polityczna rozgrywka? Że bez względu na to co zrobię, co będzie się działo, usłyszę „Nie – bo Nie”, dla zasady.
Zatem mówimy: sprawdzamy. Proszę wymienić w punktach inwestycje wykonane w 2019 roku.
- Oświetlenie parkingu przy kręgielni;
- Budowa placu zabaw przy ul. Ciernie w Świebodzicach Przy ul. Ciernie wybudowany został plac zabaw o powierzchni 300 m2, z nawierzchnią piaskową i ogrodzeniem panelowym, wyposażony w 8 urządzeń zabawowych.
- Budowa automatycznego systemu zraszania boiska przy ul. Sportowej 15 w Świebodzicach. Wykonane zostały roboty budowlane, polegające na budowie systemu nawadniania/zraszania trawiastej płyty boiska piłkarskiego wraz z odtworzeniem murawy.
- Zostały zamontowane nowe wiaty przystankowe. Postawiono osiem wiat szklanych na terenie Cierni i jedną metalową przy ul. Jeleniogórskiej.
- Realizacja zadania „Utwardzenie nawierzchni gruntowych przy Os. Sudeckim 3A, 3B, 3C, 3D, 3E i 3F w Świebodzicach”.
- Wykonano zadanie „Remont przepustów melioracyjnych na drogach transportu rolnego usytuowanych na dz. nr 165, obr. Ciernie 4 i dz. nr 128 obr. Ciernie 5”.
- Nowe oświetlenie na Osiedlu Sudeckim – na Osiedlu Sudeckim wybudowanych zostało 5 sztuk opraw oświetlenia drogowego ze źródłami światła LED ;
- Modernizacja oświetlenia na ulicy Mieszka I: od ul. Dąbrówki do ul. Przechodniej w Świebodzicach.
- Wykonano zadanie pn.: „Odmulenie z profilowaniem skarp rowu na części działki nr 500″
- Ciernie 4 w Świebodzicach”. Zakres zadania obejmował: odmulenie z profilowaniem skarp rowu części działki nr 500, obręb Ciernie 4, o długości ok 211 m.
- W okresie od miesiąca czerwca do września 2019 r. zostały wykonane z budżetu Gminy Świebodzice dwa oświetlenia przejść dla pieszych, jedno zlokalizowane jest przy ul. Wałbrzyskiej, a drugie przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego.
- Zakończono projekt pn. „Rewitalizacja zdegradowanych obszarów na terenie Gminy Świebodzice”. Wykonane zadania rewitalizacja : ul. Słowackiego, ul. Krasickiego, ul. Piaskowej, Klub Seniora.
- Rozwój funkcji zdrowotnych i rekreacyjnych w Gminie Świebodzice poprzez tworzenie i odnowienie terenów zieleni w celu poprawy jakości życia mieszkańców.
Od 2018 roku Gmina Świebodzice realizuje projekt unijny z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko pn. „Rozwój funkcji zdrowotnych i rekreacyjnych w Gminie Świebodzice poprzez tworzenie i odnowienie terenów zieleni w celu poprawy jakości życia mieszkańców”. Celem projektu jest poprawa jakości środowiska naturalnego i jakości życia mieszkańców poprzez odnowienie i tworzenie nowych terenów zieleni miejskiej pełniącej funkcje rekreacyjne, zdrowotne, ochronne i biologiczne. Dofinansowanie projektu z UE wynosi 3.008.052,70 zł. W ramach ww. projektu Gmina wykonuje 12 zadań na terenie miasta, z których 7 zostało wykonanych w 2019 roku, a dla 2 rozpoczęto prace.
To może teraz kultura. Jakie przedsięwzięcia zorganizowało miasto czy placówki mu podległe w tej sferze?
Miejski Dom Kultury w Świebodzicach (MDK) w 2019 roku zorganizował 50 imprez kulturalnych, w tym koncerty, wernisaże i wystawy, spotkania autorskie, wykłady, warsztaty, turnieje, konkursy dla dzieci, konsultacje społeczne, m.in. Wystawa Emil Krebs – u granic geniuszu, . „Chwila dla Ciebie” – profilaktyka raka piersi, Dożynki Gminne – dożynkowe zakończenie lata. MDK prowadzi również kilka sekcji stałych o różnorodnej tematyce. W Bibliotece Miejskiej, w roku 2019, odbywały się warsztaty, teatrzyki dla dzieci, wydarzenia promujące czytelnictwo takie jak: Bookcrossing, Noc Bibliotek , Bajka o rybaku i złotej rybce − zajęcia edukacyjne z wykorzystaniem teatrzyku Kamishiba i in.
Jak wyglądała sytuacja gospodarcza w minionym roku w Państwa gminie?
W 2019 roku na terenie Gminy Świebodzice działalność prowadziło 2 628 podmiotów gospodarczych. Liczba nowo zarejestrowanych jednostek w przeliczeniu na 10 000 ludności wynosiła 84 podmioty gospodarcze i była wyższa niż w 2018 roku (81). Największa ich liczba rozpoczęła działalność w zakresie budownictwa (sekcja F: +22 podmioty) oraz działalności związanej z obsługą rynku nieruchomości (sekcja L: +22), a także w takich sekcjach jak: przetwórstwo przemysłowe (sekcja C: +6) i działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją (sekcja R: +4). W Świebodzicach powstanie inkubator przedsiębiorczości, inwestycja ma opiewać na kwotę 17 mln i zostanie zrealizowana przez INVEST-PARK DEVELOPMENT Sp. z o.o. w Wałbrzychu. Będzie to inwestycja ukierunkowana na potrzeby początkujących przedsiębiorców, oferująca m.in. biura pod wynajem, usługi i produkcję dla przedsiębiorców (hala i magazyny 4 000 m2 oraz biura 1500 m2 ). Umożliwi ona pozyskanie nowych przedsiębiorców na terenie Gminy Świebodzice.
A akcje społeczne, integracja mieszkańców? Czy tutaj również cos się działo? Czy może Pan wymienić jakieś działania?
Promowanie, pomoc w organizacji WOŚP, udział w akcjach charytatywnych: Szlachetna Paczka, Marzycielska Poczta, Pola Nadziei, Podaruj misia dzieciom z Przylądka Nadziei, Góra Grosza, Pielucha dla Malucha, zbiórka środków pielęgnacyjnych dla Domu Małego Dziecka, przygotowanie i prowadzenie akcji charytatywnej dla Bianki i Maćka – dwójki uczniów ze Świebodzic, Zbiórka karmy dla zwierząt w ramach akcji „Zamiast fajerwerka dla zwierzaka wyżerka” i przekazanie zebranych darów do schroniska dla zwierząt w Świdnicy, cykliczne akcje poboru krwi, organizacja akcji profilaktyki Nasze Zdrowie, Organizacja warsztatów „Zdrowo każdego dnia”.
Zaczął Pan wcześniejszą wypowiedź od promowania, a my chcielibyśmy zapytać szerzej o promocję Świebodzic.
Na pewno był to m.in. jubileusz 740– lecia nadania miastu praw miejskich. W Świebodzicach odbyło się wiele imprez z udziałem osób związanych z miastem, jego historią, kulturą i tradycjami. W ramach obchodów prezentowane były wystawy artystyczne, koncerty organowe, szereg dedykowanych imprez sportowych. Ponadto w czerwcowych obchodach głównych, prowadzonych podczas corocznego święta miasta, wzięli udział przedstawiciele miast partnerskich z Hrušova, Jilemnic i Waldbröl. Z okazji 740-lecia miasta wydano okazjonalne gadżety, w tym: koszulki miejskie poświęcone znanym świebodziczanom, a wśród nich zupełnie nowy wzór dedykowany Emilowi Krebsowi.
Mamy świadomość, jak ważna jest współpraca władz miasta z radą, ale wygrał pan wybory więc chyba mieszkańcy chcieli jednak zmian. To oni zweryfikują pana dokonania za trzy lata.
Na sesji stawiano m. in. zarzut że „okłamałem” wyborców, bo nie wykonałem pewnych rzeczy z programu. Przypominam, jeszcze mam trzy lata. Nie ma nawet półmetka. Szkoda, że nie mówiono o tym, co zrobiłem. .
O co chodzi z Domem Złotego Wieku. Tak w telegraficznym skrócie, bo temat na sesji był również poruszany przez część radnych.
Został przejęty, gdy jeszcze byłem zastępcą burmistrza. Mieszkali w nim jeszcze wtedy ludzie, bo to był stary internat. Budynek gmina przejęła od starosty, był wówczas w dobrym stanie technicznym. Po objęciu władzy przez mojego poprzednika, przez kilka lat, nie wykonano tam żadnej inwestycji. Został mocno zdewastowany. Gmina go częściowo „reanimowała”. Zrobiono dach i rynny, pojawiła się profesjonalna ochrona – firma zewnętrzna. Na pytanie podczas sesji dlaczego tak zrobiłem wyjaśniłem, że w ten sposób zaoszczędziłem kilka tysięcy złotych. Poprzednie władze płaciły bowiem wiele więcej panu, który był w środku i go „pilnował” . Za kilkanaście tysięcy złotych. Tak pilnował, że jak wchodziliśmy do środka, to były tam odchody tego psa, co potwierdzało, że nawet z niego nie wychodził na przysłowiowy obchód. Teraz robi to firma ochroniarska. Za połowę taniej. Co więcej, właśnie składamy doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Dotyczyć będzie świadczonych usług doradczych.
Proszę szerzej.
Z części umów, które mam wynika, że gmina płaciła około 30 tysięcy złotych miesięcznie, podkreślam miesięcznie, czyi 360 tysięcy w roku, za samo doradztwo firmom z Warszawy. Gdzie tu jest gospodarność? Co więcej nie możemy znaleźć wielu dokumentów dotyczących wykonania niektórych usług w tym zakresie oraz mamy zastrzeżenia, co do procedury przetargowej.
Inwestycja zatem „umarła” zanim się „urodziła”?
Wszystko jest wciąż do dyskusji i szczegółowej analizy, Na pewno nie za 100 milionów złotych jak przedstawiała to firma wyłoniona przez mojego poprzednika. Za te cenę moim zdaniem mogłyby powstać dwa takie domy, a nie jeden. Potrzebne nam bowiem pomieszczenia z piaskiem i sztucznym słońcem? Nie dziwię się, że za takie pieniądze wykonawca bardzo chciał realizować to przedsięwzięcie dalej. Powiedziałem jednak stanowcze nie. Teraz trzeba wszystko przemyśleć. Obecnie jest już dużo podobnych domów: seniora, złotego wieku etc. Czy nas na to stać? Nie wiem. To oczywiście kwestia dyskusji i chętnie porozmawiam merytorycznie z radnymi. Jeśli tylko pojawi się wola z ich strony. Nie wykluczam próby wystąpienia do starosty o zmianę przeznaczenia obiektu. Może na usługi hotelarskie na zasadzie tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego. Może rozwiązaniem będzie stworzenie obiektu, w którym część byłaby hotelem, a część domem złotego wieku. O wszystkim można rozmawiać. Trzeba tylko chcieć i wykazać dobrą wolę, a tego u radnych brakuje.