Nie żyje Jan Górski

– Z bólem i niedowierzaniem przyjęliśmy wiadomość o śmierci ś.p. Jana Górskiego, nauczyciela, radnego, dyrektora, kompozytora, poety, społecznika i wieloletniego członka zarządu ŚTW, wieloletniego szefa Ogniska Muzycznego Gamma, prawdziwego przyjaciela muzyki, dzieci i młodzieży – żegnają zmarłego przyjaciela pracownicy Szkoły Muzycznej w Świdnicy. Jan Górski zmarł w sobotę, 30 stycznia w wieku 75 lat.

– Żadne słowa nie oddadzą, jak wielka to strata dla nas wszystkich, dla szkoły muzycznej, dla społeczności muzycznej, dla Świdnicy – czytamy na stronie.


Jan Górski był muzykiem, pedagogiem, miejskim radnym, ale nie każdy wiedział, że lubił pisać wiersze i opowiadania. W listopadzie 2015 roku wydał tomik „Ślady z labiryntów życia”.

Jan Górski zaznaczał wtedy, że nie robił tego w celach komercyjnych. – Żaden ze mnie poeta – mówił skromnie. – Piszę dla znajomych, rodziny, przyjaciół. I jak ktoś czasem się wzruszy, to mnie już cieszy. I to wystarczy.

Zaczął publikować w 2007 roku. Pierwszy zeszyt wydany przez Prywatne Ognisko Muzyczne „GAMA” w Świdnicy został zatytułowany „Małe misterium Bożonarodzeniowe”. Zawierał rozmaite wiersze, piosenki, kolędy i współcześnie napisane pastorałki. – Do realizacji tego wydania zmobilizowali mnie moi przyjaciele. Pisać lubiłem zawsze, ale czyniłem to, jak zresztą wiele osób, do przysłowiowej szuflady – wyjaśniał w rozmowie z naszą redakcją. Jak się później okazało, szuflada ta była bardzo obszerna, ponieważ sukcesywnie zaczęły pojawiać się kolejne części zeszytów. W tym cyklu ukazały się wspomniane już „Małe misterium Bożonarodzeniowe w piosenkach i opowiadaniach”, a także „Cztery pory roku w piosenkach, wierszach i opowiadaniach”, „Różne drobiazgi muzyczne, słowno-muzyczne i słowne ze Świdnicą związane”, „Utwory instrumentalne – miniatury muzyczne” oraz „Pożegnania – rozmowy szczególne słowem, pieśnią i muzyką”. Jak zaznaczał, ten ostatni zeszyt znacznie różnił się od poprzednich. – Treści tego wydania to zbiór różnych przemyśleń, czasami bardzo osobistych, w różnych rymach zamkniętych, bądź celowo rymów pozbawione.

Po cyklu zeszytów, przyszedł czas na zdmuchnięcie kurzu z zapomnianych i leżących gdzieś na dnie szuflady wierszy i zebranie ich w całość. Uzbierały się z tego aż 3 zbiory. – Życie niesie różne nastroje, przeżycia i zdarzenia. Wydaje się, że warto to właśnie rejestrować – wyjaśniał autor.

Rodzinie, najbliższym i przyjaciołom składamy kondolencje.
Redakcja „Wiadomości Świdnickich”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *