Grażyna Szapołowska: Liczy się intymność (DUŻO ZDJĘĆ)
Najpierw uwodziła, po czym opowiadała o śmierci, odchodzeniu, smutku, a zaraz po tym rozśmieszała opowieściami o swoim życiu i pracy na planach filmowych – wybitna aktorka, dama polskiego kina Grażyna Szapołowska była gościem tegorocznym Dni Fotografii. Wczoraj w miejskim teatrze spotkała się ze świdniczanami i promowała swoją najnowszą książkę „Zapomniałam o tobie”.
Najpierw uwodziła, po czym opowiadała o śmierci, odchodzeniu, smutku, a zaraz po tym rozśmieszała opowieściami o swoim życiu i pracy na planach filmowych – wybitna aktorka, dama polskiego kina Grażyna Szapołowska była gościem tegorocznym Dni Fotografii. Wczoraj w miejskim teatrze spotkała się ze świdniczanami i promowała swoją najnowszą książkę „Zapomniałam o tobie”.
Spotkanie z Grażyną Szapołowską prowadził Stanisław Abramik z Wrocławskiej Fundacji Filmowej, który pytał aktorkę m.in o to, czy nie za bardzo zdradza czytelnikom swoje prywatne sprawy. Aktorka na to głośno się oburzyła i stwierdziła: – Tylko prywatne sprawy są ciekawe. Ogólnie jest nudne. Książkę „Zapomniałam o tobie” warto było wydać właśnie dlatego, że jest intymna. Nieintymne rzeczy nikogo nie interesują. Jakbym napisała, że ktoś kogoś zobaczył, podał rękę – byłoby nudnie – to mamy w polityce cały czas – odpowiedziała.
Z racji odbywających się w Świdnicy Dni Fotografii i tego, że aktorkę można było zobaczyć na fotografiach Sergiusza Sachno, zapytano ją, jak bardzo lubi flesze aparatów. – Ja kocham być fotografowana, kocham filmy, kocham swoją pracę! – dodała.
Grażyna Szapołowska przyznała też, że bardzo lubi się zwierzać ze swojego życia, i na dowód tego, pochwaliła się przed publicznością swoim wierszem o uchodźcach, który napisała w świdnickim hotelu. – Świdnica też potrafi być inspirująca – dodała i nie kryła zadowolenia ze sporej liczby widzów, którzy przyszli na spotkanie. Szczególnie zaskoczyła ją obecność młodych ludzi. Widząc młodzież ze śmiechem dodała. – Pewnie przyszli zobaczyć, czy jeszcze żyję!
Na koniec tłum ludzi ustawił się w kolejce po wspólne zdjęcia, autografy i zakup najnowszej książki. Tej niestety nie starczyło dla wszystkich. Dostępne egzemplarze rozeszły się w kilka minut!
O publikacji zbioru listów miłosnych, o jej stosunku do śmierci, relacjach z matką i kultowych rolach filmowych przeczytasz w nadchodzących, papierowych „Wiadomościach Świdnickich”.
Tekst i foto Beata Figurna-Garbiec
{fcomment}
{gallery}galerie/150928aktorka{/gallery}