Czy Świdnica przyjmie uchodźców?
Przyjęcie do Świdnicy rodziny z Donbasu spowodowało żywą dyskusję i oburzenie mieszkańców. Podobnie jak w całym kraju temat napływających uchodźców budzi wiele kontrowersji. Czy Syryjczycy pojawią się w Świdnicy?
Przyjęcie do Świdnicy rodziny z Donbasu spowodowało żywą dyskusję i oburzenie mieszkańców. Podobnie jak w całym kraju temat napływających uchodźców budzi wiele kontrowersji. Czy Syryjczycy pojawią się w Świdnicy?
Czy miasto gotowe jest na przyjęcie Arabów? Takie pytanie do prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej skierował podczas sesji Rady Miejskiej radny Lesław Podgórski i… odpowiedź otrzymał natychmiast. Prezydent z otwartymi rękami przyjęła i zgodziła się na zamieszkanie w Świdnicy rodziny z ogarniętego wojną ukraińskiego Doniecka. Czteroosobowa rodzina dostała 40-metrowe mieszkanie na osiedlu Młodych w Świdnicy, z pieniędzy miejskich, z pomocą firm i instytucji udało się je wyremontować i wyposażyć. Dzieci uczą się w szkole podstawowej, dostały wyprawkę szkolną, natomiast rodzice znaleźli zatrudnienie. Życie zaczęli od nowa.
– Jesteśmy wdzięczni za pomoc, którą dostaliśmy. Nasze nowe miejsce zamieszkania bardzo się nam podoba. Wierzymy, że wszystko będzie dobrze. Chcemy żyć za swoje pieniądze, a nie państwowe – przekonywała Olga Jakuszew.
Prezydent podkreślała, że spisaliśmy się na medal, bo pomoc płynęła z różnych stron, ale nie z tej, której się spodziewała. Odpowiadając na pytanie radnego nie wyraziła już takiej aprobaty.
– Jako miasto, które dało szansę na normalne życie rodzinie z Donbasu oczekiwaliśmy wsparcia ze strony rządu. Niestety państwo nie wsparło nas zupełnie w tym przyjęciu. Zgodziliśmy się na pomoc, chcieliśmy pomóc i pomogliśmy, ale liczyliśmy, że jako samorząd nie zostaniemy z tym wyzwaniem sami. Niestety tak się stało – przedstawiła swoje stanowisko w sprawie.
Unia Europejska może nakazać Polsce przyjęcie nawet 10 tys. uchodźców.
MM
Artykuł ukazał się w 40 nr „WŚ”