Czerwona strzała doleci do Włoch

Mają do pokonania w sumie około trzech tysięcy kilometrów, a metą będzie przełęcz Stelvio we włoskich Alpach Wschodnich. Nie byłoby w tym nic aż tak nadzwyczajnego, ale podejmujący wyzwanie pojadą starą skodą forman – „komunistycznym pojazdem” – taki jest warunek ogólnopolskiego rajdu charytatywnego „Złombol”. Po raz pierwszy w historii, wezmą w nim udział uczestnicy ze Świdnicy. Przed nimi trudne zadanie.. Stelvio to jedna z najwyższych przejezdnych przełęczy w Europie, zwana królową aut – liczy aż 48 zakrętów!

Mają do pokonania w sumie około trzech tysięcy kilometrów, a metą będzie przełęcz Stelvio we włoskich Alpach Wschodnich. Nie byłoby w tym nic aż tak nadzwyczajnego, ale podejmujący wyzwanie pojadą starą skodą forman – „komunistycznym pojazdem” – taki jest warunek ogólnopolskiego rajdu charytatywnego „Złombol”. Po raz pierwszy w historii, wezmą w nim udział uczestnicy ze Świdnicy. Przed nimi trudne zadanie.. Stelvio to jedna z najwyższych przejezdnych przełęczy w Europie, zwana królową aut – liczy aż 48 zakrętów!

 

 

Złombolowy maraton

Łady, polonezy, fiaty 125 i 126p, żuki czy wartburgi z całego kraju, co roku startują w „złombolowej” przeprawie. To charytatywny, kilkudniowy rajd organizowany od 2007 roku w miesiącach letnich.

W tegorocznej, dziewiątej edycji rajdu, po raz pierwszy w jego historii, wezmą udział świdniczanie. Co roku szczytny cel jest ten sam – dochód przeznaczony zostaje na podopiecznych domów dziecka. Zawsze zmienia się jednak cel podróży.

W 2011 roku do Loch Ness pojechał Wartburg „Warcząca Wanda” z Lutomi Dolnej i dwie ekipy ze Strzegomia – „Czerwony Baron” i „Czerwona Bestia”, czyli fiaty 126p. W „Złombolu” jechały także drużyny ze Świebodzic i Wałbrzycha, ale ze Świdnicy to pierwsza załoga, która zdecydowała się wziąć udział w tej pożytecznej przygodzie. Jeśli po drodze pójdzie gładko, skoda zwana „Czerwoną Strzałą” dojedzie do miejsca, które znalazło się na tapecie jednego z odcinków popularnego programu motoryzacyjnego „Top Gear” telewizji BBC. Przełęcz była też brana pod uwagę jako miejsce ewentualnego pościgu samochodowego w najnowszym filmie o Jamesie Bondzie.

 

Świdnica z Katowic do Włoch

Jak do tej pory do podbijania Alp Wschodnich, szykuje się już blisko dwieście pojazdów. Wyjazd dopiero 15 sierpnia. Start odbędzie się z Katowic. Swoją przygodę ze „Złombolem” rozpocznie wówczas też załoga skody forman z 1993 roku, występująca pod kryptonimem „Fiqu Miqu Sqad”.

Już od lat planowałem wystartować w rajdzie. Raz brakło funduszy, drugim razem czasu, ale teraz wróciłem do tematu z rezultatem. W styczniu kupiłem auto, skodę kombi w miarę w dobrym stanie i namówiłem do udziału znajomych – opowiada Adrian Jarząbek, właściciel „Czerwonej Strzały”. – Jedni lubią żyć spokojnie, a ja lubię adrenalinę i emocje. Ale to, że zebrane z rajdu pieniądze wydane zostaną na domy dziecka – potrzeby, upiększanie życia dzieci, bo w tym roku dochód przeznaczony zostanie na kolonie – to jest to nasz główny motor napędowy. W dodatku towarzyszy temu świetna atmosfera, ludzie i przygoda – wyjaśnia świdniczanin.

„Czerwona Strzała” ma łatwiejszy start, bo motoryzacja to hobby Adriana Jarząbka. Na jej pokładzie znajdą się cztery osoby, w tym dwie kobiety.

Choć jest to raczej typowo męski wyjazd, panie nie mają się czego obawiać. Jako „rodzynki” zawsze są dobrze traktowane i otoczone troską i należytą opieką – przybliża inicjator wyprawy.

Do startu Adrian, Sławek, Ania i Ula przygotowują się już mentalnie.

Podzieliliśmy się obowiązkami. Każdy odpowiedzialny będzie za inną dziedzinę, ja za naprawy, a kto inny na przykład za posiłki. Oglądamy filmiki z poprzednich edycji, czytamy fora, jak uniknąć błędów, co wziąć ze sobą… A bierzemy wszystko co możliwe: stoły, butlę gazową, namiot, plandeki, przenośne prysznice… Wszystko co pozwoli nam być jak najbardziej samowystarczalnym – śmieje się świdniczanin.

Na mecie drużyna ma znaleźć się po około trzech dniach.

 

Marlena Mech. foto: Wiktor Bąkiewicz

 

Oni wspierają

„Złombol” to cykliczny, charytatywny rajd historycznymi pojazdami produkcji komunistycznej, który w swoim założeniu polegać ma przede wszystkim na zbiórce środków pieniężnych i dobrej zabawie. W ciągu ośmiu edycji udało się przekazać dary za kwotę 1,7 mln zł, za każdym razem stosując zasadę „100% uzbieranych środków zostaje wykorzystanych na prezenty dla dzieci ze śląskich Domów Dziecka”. Nad realizacją misji rajdu za każdym razem czuwa Fundacja Nasz Śląsk im. gen. Jerzego Ziętka.

 

Ty też wspieraj

Warunkiem uczestnictwa w rajdzie jest przekazanie od startującej załogi minimum kwoty wysokości 1500 zł. Pieniądze pochodzą od darczyńców, którzy dokonują wpłat w zamian za umieszczanie na pojazdach rajdowych swoich reklam/grafik. Aby wesprzeć w pomaganiu załogę ze Świdnicy, należy przesłać datek na konto o numerze 72 1050 1214 1000 0023 2153 3859 Fundacji Nasz Śląsk im. Gen. Jerzego Ziętka z siedzibą w Chorzowie przy ul. Łani 1, Prezes Zarządu: Roman Łuczak, KRS 0000198194, NIP 954-246-81-70, w tytule wpisując: „Złombol i Fiqu Miqu Sqad”.

Każdy, kto dokona przelewu zostanie umieszczony na liście darczyńców na oficjalnej stronie rajdu Złombol – www.zlombol.pl, gdzie znaleźć można szczegółowe informacje dotyczące rajdu.

 

{fcomment}

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *