Skargi na sauny w Aquariusie

– Kto to wymyślił, aby sauny na basenie działały dopiero od godz. 15.00 i co godzinę była przerwa – zadzwonił do nas zbulwersowany pan Marek, stały bywalec pływalni Aquarius. – Czujnik zawiesili nad piecem, więc sauna jest prawie zimna, jest tam 70-80 stopni. A jak przyszedłem kwadrans przed 15.00, to jeszcze nie była włączona! A przecież dobrze wiem, że potrzeba około godziny, aby się rozgrzała.

– Kto to wymyślił, aby sauny na basenie działały dopiero od godz. 15.00 i co godzinę była przerwa – zadzwonił do nas zbulwersowany pan Marek, stały bywalec pływalni Aquarius. – Czujnik zawiesili nad piecem, więc sauna jest prawie zimna, jest tam 70-80 stopni. A jak przyszedłem kwadrans przed 15.00, to jeszcze nie była włączona! A przecież dobrze wiem, że potrzeba około godziny, aby się rozgrzała.
Pan Marek zostawił na pływalni kilka skarg, rozmawiał też z dyrektorką OSiR-u Ewą Zalewską. – Ta pani powiedziała mi, że takie są zalecenia producenta, a jak mi się nie podoba, to mogę sobie zamontować saunę w domu – opowiada pan Marek. Mówił, że wiele osób jest rozczarowanych i rezygnują z korzystania z sauny, bo nie spełnia ona swojego zadania. Jeden z klientów prosił, aby choć jedna sauna była włączona od rana, bo on regularnie chodzi na basen o godz. 6.00.

Ewa Zalewska potwierdza, że przestrzega zaleceń producenta, poza tym testują urządzenie. Pod koniec września ubiegłego roku jedna sauna się im spaliła, bo chodziła non stop. Te nowe funkcjonują od 4 stycznia i mają fabryczne ustawienia: sucha na cztery godziny ciągłej pracy, a parowa tylko na godzinę. Stąd taki grafik.