Zmieńmy politykę zatrudnienia. Święto Pracy w Świdnicy (FOTO)
– Śmieciowe umowy rzeczywiście są śmieciem, bo nie dają nam gwarancji jutra, młodzi ludzie często przyjmują każde warunki pracy i ich emerytura kiedyś będzie tylko nędznym zasiłkiem, a nie nagrodą za kilkadziesiąt lat pracy, a to jest nie w porządku – mówiła podczas dzisiejszych obchodów Święta Pracy w Świdnicy prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.
Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy to dobry czas, aby podkreślać etos pracy, szacunek do człowieka i otwarcie mówić o złych warunkach pracy Polaków, o nierozliczonych nadgodzinach, umowach śmieciowych, a co się z tym wiąże – brakiem urlopu, brakiem szansy na emeryturę i niepewność jutra. – Siły polityczne po prawej stronie próbują wmówić, że Święto Pracy jest reliktem i powinno się znaleźć na kartach historii, ale dopóki będziemy musieli walczyć o lepsze warunki pracy, o godną płacę i szacunek dla pracowników, dopóty to święto ma sens – mówił podczas dzisiejszych uroczystości Krystian Werecki, przewodniczący świdnickiego SLD.
Przewodniczący wskazał na problem emigracji młodych ludzi za pracą. – Coraz więcej młodych osób opuszcza nasz kraj i jest to najczęściej emigracja zawodowa, a nie turystyczna. Dzieje się tak, bo te młode osoby często nie mają w naszej ojczyźnie możliwości realizowania siebie, wyjeżdżają za przysłowiowym chlebem i po to, aby poprawić warunki i standardy swojego życia, bo na zachodzie jakość życia jest znacznie lepsza – mówił przewodniczący i zwrócił się do słuchaczy: – Dlatego my musimy robić wszystko, aby docenić tych ludzi, którzy jeszcze nie wyjechali z kraju i tak realizować politykę, żeby choć oni pozostali. Musimy zmienić politykę zatrudnienia i dać ludziom prawo do stałych umów.
Przewodniczący przytoczył też badania, z których wynika, że większość młodych ludzi uważa, że są zagrożeni bezrobociem i jedynym dla nich wyjściem jest właśnie emigracja zarobkowa. Podał też, że obecnie ponad 2 miliony naszych rodaków wyjechało z kraju. – Musimy zatrzymać młode pokolenie lat 90., bo to ono jest najbardziej rozczarowane tym, co się stało po transformacji ustrojowej – nawoływał i zaznaczył, że stwierdzenie „uczcie się, pracujcie, dorabiajcie się” to mit, bajka i iluzja. – Wielu młodych ludzi nie ma możliwości na własne mieszkanie i dopóty takiej możliwości nie będzie, to święto 1-majowe ma sens.
– Lewica pozaparlamentarna musi to wykrzyczeć, żeby obecny rząd zaczął realizować dobrą zmianę, którą zapowiada, ale tak, aby była ona widoczna dla każdego z nas – zaznaczył.
Głos zabrała również prezydent Świdnicy. Na samym początku wspomniała pochody majowe, szturmówki i tłumne przemarsze, po czym z sentymentem stwierdziła, że te czasy już nie wrócą, bo dziś praca już nie jest taką wartością, jak kiedyś. – Praca kiedyś była obowiązkiem, ale była też prawem i przywilejem. Dziś bardzo często jest trudnodostępnym towarem. Powinna być zagwarantowana dla każdego człowieka, a tak nie jest. Poza tym pracownik w wielu zakładach jest przedmiotem, a nie podmiotem – mówiła Beata Moskal-Słaniewska i dodała, że transformacja miała być dobrobytem i rozwojem. – A tymczasem pogłębiały się różnice między uprzywilejowaną grupą. Ludzie nie rodzą się równi, nie każdy ma siłę przebicia i nie każdy jest operatywny i powstała grupa osób z mniejszym doświadczeniem i gorszym wykształceniem, ale czy to znaczy, że oni na rynku pracy są nic nie warci? – pytała pani prezydent i dodała: – Nie. To znaczy, że w tym systemie nie potrafiono stworzyć takiego podziału, w którym dla nich znalazłoby się godne zajęcie, takie, za które ludzie nie musieliby wybierać, czy kupić leki czy jedzenie czy buty dla dziecka.
Na koniec Beata Moskal-Słaniewska powiedziała optymistycznie, że coraz więcej świdnickich zakładów, z którymi się spotyka, zaczyna dostrzegać, że aby zakład rozwijał się dobrze, musi być oparty na stałej załodze ludzi, którzy ze swoją pracą czują się związani. – Pracodawcy muszą dawać ludziom stałe umowy i dobre wynagrodzenie – mówiła.
Dzisiejsze obchody Święta Pracy odbyły się tradycyjnie pod pomnikiem na placu Grunwaldzkim w Świdnicy. Wzięło w nich udział kilkadziesiąt osób, głównie radnych, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych i delegacje z powiatu świdnickiego oraz władze miasta. Członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej przybyłym osobom rozdali białe i czerwone baony oraz polskie flagi. Złożono też tradycyjnie kwiaty pod pomnikiem Zwycięstwa. Na koniec odegrano „Odę do radości” z okazji 12. rocznicy wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Święto Pracy, Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, popularnie zwany 1 Maja to międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 r. rokrocznie 1 maja.
Tekst i zdjęcia Beata Figurna-Garbiec