Wałbrzyskiej afery ciąg dalszy

kasa_3

kasa_3WAŁBRZYCH/ŚWIDNICA. Świdnicka prokuratura postawiła zarzut korupcji wyborczej Wojciechowi W. z Wałbrzycha.

Badająca sprawę handlu głosami podczas wyborów samorządowych w Wałbrzychu świdnicka prokuratura postawiła zarzut korupcji wyborczej Wojciechowi W. To mąż działaczki PO Moniki Wybraniec, która pełni funkcję członka zarządu powiatu wałbrzyskiego.

kasa_3

Według prowadzącej śledztwo prokurator Ewy Ścierzyńskiej Wojciech W. w korupcyjnym procederze współpracował z innymi osobami, a głosy miał kupić od 15 mieszkańców Wałbrzycha. O tym, że może być on uwikłany w handel głosami w prokuraturze zeznał jeden ze świadków, Marcin B. Opowiedział on, że zgłosił się do niego Wojciech W. i zaproponował, aby znalazł osoby, które za pieniądze oddadzą głos na wskazanych kandydatów Platformy Obywatelskiej. Świadek zeznał, że chodziło o cztery osoby: Monikę Wybraniec (ubiegała się o mandat radnej powiatowej), Krystynę Olanin (startowała do rady miasta), Jerzego Tutaja (kandydata do sejmiku) oraz prezydenta Wałbrzycha Piotra Kruczkowskiego. Marcin B. miał dostać od Wojciecha W. 300 zł za znalezienie osób gotowych zagłosować zgodnie z instrukcją. W nagrodę miały one dostać po 20 zł.

Z naszych informacji wynika, że w związku z zarzutami dla męża, Monika Wybraniec zrezygnuje ze stanowiska w zarządzie powiatu wałbrzyskiego. Po wyborach w starostwie rządzi koalicja PO-SLD, a Wybraniec do władz rekomendowała Platforma. – Wprawdzie zarzuty dotyczą jej męża, ale trudno przyjąć, że jeśli on rzeczywiście kupował głosy, to ona nic o tym nie wiedziała. Dla Moniki Wybraniec to trudna sytuacja, ale nie ma innego wyjścia – mówi osoba z władz regionalnych partii, które – jak dowiedzieliśmy się – oczekują dymisji. Pytany o tę sprawę partyjny komisarz PO w Wałbrzychu Jarosław Charłampowicz (pełni tę funkcję po rozwiązaniu lokalnych struktur partii) odpowiada: – Z naszej strony nic się nie zmieniło. Jeśli pojawiają się zarzuty wobec osób wywodzących się z PO, lub blisko z nią związanych, oczekujemy, że nie będą pełnić publicznych funkcji.

Wcześniej prokuratura postawiła zarzut korupcji wyborczej Stefanosowi Ewangielu, byłemu działaczowi PO, wałbrzyskiemu radnemu. Ewangielu w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska szefa wodociągów w Wałbrzychu, które zawdzięczał Platformie. Według prokuratury przed pierwszą i drugą turą wyborów na kupowanie głosów wydał on 13 tys. zł.

Prokurator Ewa Ścierzyńska wyjaśnia, że śledztwo w sprawie korupcji wyborczej zostało przedłużone do 10 czerwca. Prokuratura chce przesłuchać jeszcze przynajmniej kilkudziesięciu świadków.

 

ŹRÓDŁO: www.regional.pl

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *