Ukradli staruszce 25 tysięcy
W Strzegomiu doszło do kolejnego oszustwa na szkodę starszej osoby. Tym razem 81-letnia kobieta straciła 25.000 złotych oraz 4.300 dolarów. Sprawcy działali metodą „na córkę”. Ponownie apelujemy zatem o ostrożność w tego typu sytuacjach i nieprzekazywanie pieniędzy obcym osobom.
Wczoraj około południa 81-letnia mieszkanka Strzegomia odebrała telefon stacjonarny, w którym usłyszała głos kobiety podającej się za jej córkę. Oszustka nie podawała żadnych danych. Starsza pani, aby upewnić się z kim rozmawia sama wymieniła imię córki pytając, czy to na pewno ona. Wówczas usłyszała: „tak, oczywiście że to ja”. Sprawczyni oświadczyła, iż ma problemy finansowe i pilnie potrzebuje gotówki. Dodała, iż przebywa aktualnie w innym mieście, więc po pieniądze przyjechałby kurier. Pokrzywdzona zgodziła się na to. Minęło kilkadziesiąt minut i do jej mieszkania, jako rzekomy kurier, przyszedł obcy mężczyzna, któremu starsza pani przekazała swoje oszczędności. Łącznie wydała sprawcom 25.000 złotych oraz 4.300 dolarów. Po około godzinie pokrzywdzona zatelefonowała do córki z pytaniem, czy kurier dostarczył jej już pieniądze. Wówczas dowiedziała się, iż jej prawdziwa córka nic nie wie o całej sytuacji i wtedy też zorientowała się, że została oszukana.
Tego typu sytuacje mogą przydarzyć się nam, naszym bliskim lub sąsiadom. Dlatego niezbędne jest pobudzenie czujności rodzinnej oraz sąsiedzkiej w celu zwiększenia bezpieczeństwa osób starszych, samotnych.W trosce o Państwa bezpieczeństwo apelujemy, aby nie przekazywać żadnych pieniędzy osobom, które telefonicznie podają się za członków Waszej rodziny lub proszą o przekazanie pieniędzy poprzez osoby pośredniczące. Nie reagujmy pochopnie na hasło: syn, wnuczek, siostrzenica potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Należy sprawdzić czy jest to prawdziwy krewny, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny.
Bliscy, z którymi utrzymywany jest codzienny kontakt, mogą pomóc potwierdzić, że jest to ta osoba, za którą się podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje pomocy, o jaką prosi. Pamiętajmy, że sami również możemy zweryfikować dzwoniącego. Warto zadzwonić bezpośrednio do tych osób i sprawdzić. W większości przypadków mamy numer telefonu do syna, córki czy wnuczka. Nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności i przekazać je przestępcom.
W związku z powyższym zalecamy stosowanie zasady ograniczonego zaufania wobec nieznajomych – lepiej wyglądać na człowieka podejrzliwego niż stracić dorobek życia. Pamiętajmy także, aby nie udzielać przez telefon żadnych informacji dotyczących danych personalnych, numerów kont bankowych i haseł do nich. Nie opowiadajmy nieznajomym o swoich planach życiowych, czy o członkach rodziny.
Co ważne, dla wywarcia większego wrażenia oszuści coraz częściej podszywają się też za policjanta, twierdząc, że prowadzą sprawę oszustw i proszą o przekazanie sprawcom naszych pieniędzy, aby można było złapać ich „na gorącym uczynku”. Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! Pamiętajmy, że prawdziwi policjanci NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie, nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie, ani o zaangażowanie naszych oszczędności do jakiejkolwiek akcji!
O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 997 lub 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy. Zadbajmy wspólnie o nasze bezpieczeństwo!
(KPP Ś-ca)