Trzy ciosy siekierą w głowę. Świdniczanin z zarzutem

Ze złamaniem kości czaszki i uszkodzeniem tkanki mózgowej trafiła do szpitala 37-letnia świdniczanka. Jej partner uderzał ją najpierw garnkiem, a później co najmniej trzy razy siekierą w głowę i lewą dłoń. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
fot. archiwum redakcji, ilustracyjne
Tragiczne zdarzenie miało miejsce 1 sierpnia w jednym z mieszkań na terenie Świdnicy. Para żyjąca w konkubinacie spożywała razem alkohol, a następnie pokłóciła się. Między partnerami doszło do awantury i szarpaniny. W pewnym momencie mężczyzna wziął garnek i zaczął nim bić konkubinę po głowie. Następnie wyciągnął spod łóżka siekierę i co najmniej trzy razy uderzył kobietę w głowę i lewą dłoń. Poszkodowana zadzwoniła po matkę, a ta wezwała pogotowie. – 37-latka ze złamaniem kości czaszki i uszkodzeniem tkanki mózgowej trafiła do szpitala – mówi dla redakcji Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.
Kobieta doznała poważnych obrażeń, ale przeżyła. We krwi miała 2,5 promila alkoholu.
Sprawca również był pijany. Miał 3,5 promila alkoholu we krwi. Został zatrzymany i przesłuchany. Mężczyzna przyznał się do winy, tłumaczył, że między nim a jego partnerką wywiązała się awantura i wpływ na jego zachowanie miał alkohol. Śledczy ustalili, że między parą już wcześniej dochodziło do częstych kłótni.
33-latek usłyszał w prokuraturze zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu za to dożywocie. Na wniosek prokuratury decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
tekst Beata Figurna-Garbiec
Wiadomości Świdnickie