Strażnicy nie zawsze na czas

W ostatnich tygodniach strażnicy miejscy są na cenzurowanym. W Świdnicy zbierane są podpisy za zwołaniem referendum w sprawie rozwiązania formacji. Zbyt długie oczekiwanie na patrol oburzyło mieszkańca osiedla Zarzecze.
W ostatnich tygodniach strażnicy miejscy są na cenzurowanym. W Świdnicy zbierane są podpisy za zwołaniem referendum w sprawie rozwiązania formacji. Zbyt długie oczekiwanie na patrol oburzyło mieszkańca osiedla Zarzecze.
– 8 lipca o godz. 8.21 wzywałem straż miejską do zaparkowanych na trawniku przy ul. Klonowej pojazdów. Otrzymałem odpowiedź, że patrol jest na interwencji i nie może teraz przyjechać. Po upływie 40 minut zatelefonowałem ponownie. Patrol ostatecznie zjawił się na miejscu, ale dopiero po ponad godzinie – narzeka na opieszałość świdniczanin.
Skąd ta zwłoka?
– Mieliśmy tylko jeden patrol zmotoryzowany, który akurat udał się do osoby nietrzeźwej na ul. Łukową. Trzeba było mężczyznę zabrać i doprowadzić do zbadania go przez pogotowie ratunkowe. Na szczęście jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, ale należało to sprawdzić – wyjaśniła dyżurna straży miejskiej.
mm
{fcomment}