Sensacyjne odkrycie podczas remontu kamienicy
Podczas remontu kamienicy u zbiegu ulic Kotlarskiej i Łukowej dokonano niezwykłych odkryć historycznych. – Tak wyjątkowe kamienice można spotkać w Amsterdamie czy w Pradze, nie spodziewaliśmy się tego w Świdnicy – mówi konserwator dzieł sztuki Dorota Wandrychowska. Nikt nie spodziewał się, że remont elewacji przyniesie tak rewelacyjne znaleziska.
– Takie odkrycia znamy przede wszystkim w odniesieniu do zabudowy sakralnej. Jeżeli chodzi natomiast o obiekty świeckie, zdarzają się one niezmiernie rzadko – mówi współwłaściciel firmy „Portal-Renowacje” – Jarosław Kowalski. To dzięki niemu i pracownikom jego ekipy, odkrycia ujrzały światło dzienne. Pracownicy wykonujący remont wiedzieli, że pod tynkiem mogą znajdować się niecodzienne rzeczy. Dlatego roboty prowadzone były ręcznie, bez użycia maszyn mechanicznych i bardzo ostrożnie. – Nikt nie był jednak przygotowany na takie odkrycia – dodaje konserwator Dorota Wandrychowska. Zdarzają się po prostu rzadko. Kamienica była remontowana w latach 80. Na szczęście po prostu elewację pokryto farbą. Gdyby wtedy dokonywano skuć, zabytkowe elementy nie zachowałyby się.
Patrycjuszowska kamienica u zbiegu ulic Kotlarskiej i Łukowej, należy do grupy najstarszej zabudowy Świdnicy. Kamienne piwnice datowane są na lata 1250-1300 składają się z dwóch komór. Pierwotnie nad nimi wznosiła się drewniana konstrukcja szachulcowa. W połowie XIV wieku zastąpiła ją murowana konstrukcja z cegły i kamienia. Narożnik kamienicy zdobi figura św. Jana Chrzciciela pod baldachimem, stojącego na konsoli przedstawiającej walkę człowieka z gryfem. Ten ostatni element wystroju elewacji kamienicy pochodzi z II połowy XIV wieku, kiedy należała ona do rajcy i ławnika miejskiego Hancko Johannesa Lauterbacha i nawiązuje do średniowiecznej nazwy kamienicy, w której miała się mieścić gospoda Pod Złotym Gryfem oraz legendy, według której w podziemiach tego domu miał grasować w czasach księcia Bolka II W XIV wieku kamienica była znacznie mniejsza niż obecnie. Sama figura jest kopią oryginalnej XIV-wiecznej, która przechowywana jest w muzeum.
Więcej o sensacyjnym odkryciu w Świdnicy przeczytasz w najnowszym numerze Wiadomości Świdnickich.
Andrzej Dobkiewicz