Przełom w mieszkaniówce

To może być rewolucja. Jeśli gminie, tak jak zapowiada, uda się wybudować nowe mieszkania komunalne, możemy być w Wałbrzychu świadkami istotnej zmiany. Wreszcie ludzie, uczciwie płacący czynsz, będą mogli zamieszkać w normalnych warunkach.
To może być rewolucja. Jeśli gminie, tak jak zapowiada, uda się wybudować nowe mieszkania komunalne, możemy być w Wałbrzychu świadkami istotnej zmiany. Wreszcie ludzie, uczciwie płacący czynsz, będą mogli zamieszkać w normalnych warunkach.
Niektóre dane są przerażające. Czynszu w Wałbrzychu nie płacą tysiące ludzi. Zadłużenie z tego tytułu to około 90 mln zł. Wraz z odsetkami to kwota prawie 160 mln zł. Niewiarygodne! Lokatorzy zamieszkujący prawie 60 proc. z wszystkich mieszkań komunalnych w mieście mają co najmniej 3-miesięczne zaległości w spłatach czynszu. Szok!
Najwyższy czas, by temu zaradzić. Pewnym antidotum ma być budowa nowych budynków komunalnych, w których miałoby powstać ponad 300 mieszkań o powierzchni 30-45 m. kw. Tak chce miasto. Według planu w 2014 roku za łączną kwotę około 31 mln zł w trzech miejscach Wałbrzycha miałyby stanąć nowe bloki gminne. Pieniądze na te inwestycje mogłyby pochodzić w 30 proc. z Banku Gospodarstwa Krajowego.
Powstanie nowych budynków może być receptą na wiele bolączek rynku mieszkaniowego. Z jednej strony ludzie uczciwie płacący czynsz, a dziś mieszkający w złych warunkach, mogliby się przenieść do nowych mieszkań komunalnych. Na przykład na Podzamcze. Ich lokale można, by przekształcić w socjalne, a wtedy miasto zyskałoby nowe lokum do przenoszenia tam tych, którzy za czynsz nie płacą. Totalne rudery, których nie opłaca się remontować, poszłyby do rozbiórki i powstałyby miejsca na kolejne nowe budynki. Kółko się zamyka.
Fot. Krzysztof Kołowicz