Protesty w Wałbrzychu
WAŁBRZYCH. Z transparentami „Wałbrzych to nie Białoruś” i przy wyciu syren opozycja wezwała Piotra Kruczkowskiego do złożenia mandatu prezydenta.
Przed wałbrzyskim ratuszem punktualnie w południe 3 stycznia zebrali się zwolennicy Patryka Wilda i Mirosława Lubińskiego oraz członkowie Prawa i Sprawiedliwości z posłanką Anną Zalewską na czele. Razem wezwali prezydenta Wałbrzycha Piotra Kruczkowskiego do złożenia mandatu i – tym samym – do zgody na ponowne wybory prezydenckie w mieście.
– Zjawisko kupowania głosów stało się tak powszechne, że wyborów nie można uznać za demokratyczne – przekonywał Patryk Wild.
– Mamy ubrane białe rękawiczki, ponieważ sami nie prowadziliśmy brudnej gry i mamy czyste ręce – dodawał Mirosław Lubiński.
Po krótkiej manifestacji na placu Magistrackim delegacja demonstrujących weszła do ratusza, by spotkać się z Piotrem Kruczkowskim. Nie było jednak go w magistracie, demonstrujących przyjął więc wiceprezydent Zygmunt Nowaczyk.
Jutro w sądzie w Świdnicy odbędzie się pierwsza rozprawa w sprawie unieważnienia I tury wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Wniosek w tej sprawie złożył Patryk Wild.
Źródło: tw-24.pl