Nietypowa kolacja z folklorem w tle
W Krakowie mają Lajkonika, w Świdnicy Zagłobę. Postać z „Trylogii” Henryka Sienkiewicza z solidnym brzuchem, wąsami i w szlacheckim kontuszu zaprasza gości w progi Legendarnej Karczmy. Ostatnio zaskoczył grupę gości z Niemiec.
Tym razem karczma gościła 30 osobową grupę niemieckich turystów. Chcąc przybliżyć im polską kulturę do lokalu zaproszono grupę z Bystrzycy Górnej. Lokalny folklor przypadł do gustu turystom, którzy chętnie przyłączyli się do zabawy klaszcząc i bujając się na boki.
Nikogo nie dziwiło również, że smakowała im nasza kuchnia. Karczma Zagłoba przecież z niej słynie. Dowodzą tego liczne nagrody zdobyte w wielu prestiżowych konkursach. Restauracja może się pochwalić pierwszym miejscem za danie bożonarodzeniowe „Gęś po staropolsku” oraz nagrodami zdobytymi na Dolnośląskim Festiwalu Zupy w Jedlinie Zdroju. W 2010 roku za „Zalewajkę kresową” udało jej się zająć trzecie miejsce. Na tym samym podium rok później na Festiwalu Pierogów w Czarnym Borze znalazły się wyśmienite pierogi z kaszanką, orzechami i jabłkiem. W 2012 roku również trzecie miejsce zostało zdobyte za żurek polski, w 2013 roku – Karczma wywalczyła pierwsze miejsce za „Barszcz czerwony przecierany”, a w 2014 roku – pierwsze miejsce za zupę pomidorową z makaronem śląskim. Aż trzy razy „Karczma Zagłoba” zdobyła nagrodę Świdnickiego Gryfa – było to kolejno w roku 2010, 2011 i w 2013.
Obecnie w „Karczmie Zagłoba” znajdują się trzy sale: myśliwska, włościańska i carska. Historia i legenda zatoczyły koło, ale to nie koniec. „Karczma Zagłoba” łączy nowoczesność z tradycją. Obecnie oferuje ekskluzywne apartamenty i pokoje deluxe, a wszystko to doskonale wpisuje się w historyczne mury zajazdu.