Magik od kendamy (VIDEO)
Jedni grają w piłkę nożną, inni biegają, a jeszcze inni zbierają znaczki. Kamil Panek, 21-latek ze Świdnicy od czterech lat bawi się kendamą. Dla drewnianej zabawki w kąt rzucił rolki i chce zostać najlepszym zawodnikiem na świecie. Na koncie ma już międzynarodowe sukcesy, a obecnie przygotowuje się do pierwszych mistrzostw Polski.
Jedni grają w piłkę nożną, inni biegają, a jeszcze inni zbierają znaczki. Kamil Panek, 21-latek ze Świdnicy od czterech lat bawi się kendamą. Dla drewnianej zabawki w kąt rzucił rolki i chce zostać najlepszym zawodnikiem na świecie. Na koncie ma już międzynarodowe sukcesy, a obecnie przygotowuje się do pierwszych mistrzostw Polski.
Japońska zabawka
Co to jest kendama? To pochodząca z Dalekiego Wschodu zręcznościowa zabawka. Wygląda trochę jak nietypowy młotek. Ostre zakończenie (point, kolec) trzonka (ken) wychodzi poza „obuch”. Na końcach „obucha” znajdują się dwie wklęsłe podstawki („miski”, kozara, ozara). Trzecia miska – chuzara – znajduje się na podstawie trzonka. Całość uzupełnia kulka z otworem (tama), która sznurkiem połączona jest z korpusem. Zabawa polega na przerzucaniu kulki z „misek” na kolec. To jednak oczywiście tylko podstawa. – Spisano około tysiąca trików, ale podejrzewam, że jest ich nieskończenie wiele. Każdy może wymyślić kolejny. Mnie też to się już zresztą udało. Myślę, że mam na koncie około kilkunastu własnych sztuczek – mówi Kamil Panek. Bez większego ryzyka można stwierdzić, że są to bardzo dobre triki – kilka miesięcy temu Kamil zajął trzecie miejsce w międzynarodowych zawodach w Stanach Zjednoczonych. Do USA jednak jechać nie musiał. Wystarczyło wysłać krótki film z pokazem swoich umiejętności. Teraz przygotowuje się do zawodów w Polsce. Odbędą się 21 lutego w Warszawie i mają być przetarciem przed pierwszymi mistrzostwami Polski. – W Polsce ten sport dopiero się rozwija, ale W Stanach Zjednoczonych i Japonii jest naprawdę bardzo popularny – tłumaczy 21-latek.
„Odskocznia od wszystkiego”
Można powiedzieć, że Kamil zakochał się w kendamo od pierwszego spojrzenia. To było w 2011 roku – Kiedyś jeździłem na rolkach. Na filmie w internecie zobaczyłem rolkarza, który bawił się taką zabawką. Zainteresowałem się tematem. W sklepie internetowym kupiłem pierwszą kendamę i zacząłem ćwiczyć. W końcu przestałem jeździć na rolkach, a została tylko kendama – opowiada.
Dziś swojej pasji poświęca nawet cztery godziny dziennie. Na zabawę i doskonalenie swoich umiejętności wykorzystuje każdą wolną chwilę. – Chcę być najlepszy – mówi krótko. Na pytanie co pociąga go w kendamie odpowiada: – Kendama jest odskocznią od wszystkiego. Pomaga w doskonaleniu samego siebie, uczy zręczności i cierpliwości.
Zobacz film:
{youtube}Q7pyK_MKnLc{/youtube}
Ile kosztuje?
Klasyczna kendama wykonana jest z drzewa. Za najlepsze uznawane są te z buka, brzozy, klona kanadyjskiego lub wiśni. Niezłej klasy zabawkę dla początkujących graczy można znaleźć w sklepach internetowych już za około 75 złotych. Za te bardziej profesjonalne, ręcznie wykonywane płaci się już w setkach dolarów.
(ram)
{fcomment}