Food Trucki zjechały do Świdnicy (FOTO)

Ogromne hot-dogi, zmyślne kanapki, chińskie pierogi, prawdziwe burgery, a na deser ptysiowe gofry, pieczone ciastka z dziurką i aromatyczna kawa – to tylko niektóre z potraw serwowanych w ramach dwudniowego zlotu restauracji na kółkach. Food Truck Show odbywa się w Świdnicy po raz pierwszy.
Festiwal food trucków rozpoczął się dzisiaj, 13 sierpnia i potrwa do jutra 14 sierpnia. Przed Galerią Świdnicką zaparkowało dziewięć busów oferujących rozmaite jedzenie, m.in. kanapki z krewetkami, żeberkami, słodkim serem czy grillowaną cukinią, amerykańskie burgery, wymyślne placki, japońskie kurczaki czy smażone oreo. Potraw było mnóstwo. Zarówno na słodko, ostro, jak i orientalnie.
Food trucki to wielkie żarcie prosto z kuchni na czterech kółkach. Czym zyskuje tak wielu zwolenników? – Wiem, że jedzenie jest świeże, bo na bieżąco schodzi, ma też sporo dodatków i oryginalne sosy, a poza tym jest ładne podane i pyszne. W dodatku jedzenie na powietrzu lepiej smakuje – przyznaje w rozmowie z nami pan Piotr, który zdecydował się na kanapkę cubana od Mo’jo Sandwiches. – To alternatywa dla burgera, a z równie dobrym mięskiem i niebanalnymi dodatkami.
Pani Monika uważa, że te „gastro wozy”, to prawdziwe restauracje. – Wybór jest duży. W jednym miejscu można posmakować kuchni świata, zjeść tybetańskie pierożki, czosnkowego langosza wysmażonego na złoto czy napić się mrożonej kawy. Brawa dla organizatorów, że zorganizowali u nas taką imprezę – stwierdziła.
Food Truck Show to nie tylko jedzenie, ale także odpowiednio dobrana muzyka na żywo, atrakcje dla najmłodszych oraz gry i zabawy.
O imprezie również tutaj
(BFG) foto Natalia Budzyńska