Awantura z marihuaną w tle

Dziadek wezwał policję, bo jego wnuczek strasznie się awanturował. Policjanci przyjechali na interwencję, a odkryli wielką domową hodowlę krzewów konopi. Z nich 33-latek mógłby uzyskać nawet do 1500 porcji marihuany.
Dziadek wezwał policję, bo jego wnuczek strasznie się awanturował. Policjanci przyjechali na interwencję, a odkryli wielką domową hodowlę krzewów konopi. Z nich 33-latek mógłby uzyskać nawet do 1500 porcji marihuany.
To była wyjątkowo pechowa środa dla 33-latka z Bielawy. Dokładnie 22 maja 87-letni mieszkaniec tej miejscowości wezwał policjantów do uspokojenia awanturującego się wnuczka. W trakcie interwencji podejrzenia funkcjonariuszy wzbudził specyficzny zapach środków odurzających, który unosił się w mieszkaniu. Okazało się, że niesforny wnuk w swoim pokoju miał hodowlę marihuany. Stróże prawa odkryli pięć krzaków, które rosły w pokrowcach przypominających namiot.
Za naruszenie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, 33-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Za posiadanie narkotyków i uprawę konopi indyjskich grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. W przypadku, gdy sprawca zajmuje się handlem środkami odurzającymi – kara ta może wzrosnąć nawet do lat 10.