Amazonki na straży porządku

Podczas długiego majowego weekendu w Książu ponownie zadebiutował konny patrol wałbrzyskiej straży miejskiej. Jak ustaliliśmy, ma już wrócić na stałe.
Podczas długiego majowego weekendu w Książu ponownie zadebiutował konny patrol wałbrzyskiej straży miejskiej. Jak ustaliliśmy, ma już wrócić na stałe.
W trudnym terenie, przede wszystkim w Książańskim Parku Krajobrazowym, patrol dobrze sprawdzał się przez wiele lat.
– Mieliśmy problemy kadrowe. Nie było osób, które chciałyby jeździć na tych koniach – tak przerwę tłumaczy szef wałbrzyskich strażników, komendant Kazimierz Nowak.
Patrol udało się reaktywować dzięki… kobietom. Sześć strażniczek przeszło szkolenie i to one będą pełniły służbę na koniach nieodpłatnie użyczonych przez stado ogierów w Książu. Bo to właśnie w tym miejscu najczęściej spotkać można patrol konny.
– To jest rzeczywista potrzeba. Jeżeli jesteśmy w Książu wszyscy, przede wszystkim turyści czują się bezpieczniej. Jest mniej popełnianych wykroczeń i czynów zabronionych – podkreśla Kazimierz Nowak.
Patrol wraca również z bardziej prozaicznych powodów.
– Książ jest specyficznym miejscem. To duży park krajobrazowy. Teren jest bardzo rozległy, patrol konny jest w stanie dotrzeć w każde miejsce – tłumaczy Nowak.
Strażniczki mają również pojawiać się w okolicach ogródków działkowych na Podzamczu. Koni nie zobaczymy natomiast na terenie odrestaurowanego Parku Sobieskiego. Ich codzienny transport po prostu byłby zbyt drogi.
Być może to nie koniec nowości w działalności wałbrzyskiej straży miejskiej. Na ostatniej sesji rady miejskiej radny Ryszard Nowak złożył wniosek o zakupienie psa obronnego, który mógłby towarzyszyć strażnikom. Na ten pomysł – przede wszystkim na szkolenia i zapewnienie czworonogowi odpowiednich warunków – trzeba jednak znaleźć pieniądze w budżecie.
Fot. archiwum