83 rocznica Światowego Dnia Sybiraka
Uczniowie Szkoły Podstawowej w Lutomi Dolnej, z klasy VIII B i VA, uczcili 83 rocznicę sowieckiej napaść na Polskę, oddając hołd ofiarom tej agresji i bohaterskim obrońcom naszej wschodniej granicy.
Z tej okazji zorganizowali wieczornicę wspomnień, na którą zaprosili kombatantów ze Związku Sybiraków Zarządu Głównego w Świdnicy – prezesa Zygmunta Zelkę oraz członkinie: Wandę Budziszyn, Marię Iwanicką oraz Genowefę Homę. Spotkanie rozpoczęło się od przywitania gości przez uczennicę Katarzynę Cietrzewską oraz odczytania słów piosenki ks. Łukasza Krzanowskiego „Syberyjskie Anioły” przez ucznia Mikołaja Urbańskiego. Zapalono znicz i uczczono minutą cieszy pamięć wszystkich, którzy doświadczyli całej „Golgoty Wschodu” i przeszli tym szlakiem „syberyjskiej tułaczki”. Następnie odśpiewano Hymn Polski i zaprezentowano poezję sybiracką, m.in. wiersz T. Witosa „W rocznicę deportacji”, „Balladę zesłańców – sybiracki wagon pamięci” F. Konarskiego czy „Sybiracką prośbę”. Odśpiewano także „Hymn Sybiraka” przy akompaniamencie gitary Natalii Janiszewskiej oraz pieśni patriotyczne, którym przewodził szkolny chórek wraz z opiekunem i akompaniamentem Marcina Kutnego. Zaproszona sybiraczka – Wanda Budziszyn odśpiewała nam wszystkie zwrotki „Ballady zesłańców – 10 lutego…”. Przypomniane zostały tragiczne losy tysięcy Polaków, którzy w wyniku sowieckiego najazdu na wschodnie ziemie II RP znaleźli sięw śmiertelnym niebezpieczeństwie. Prezes Związku Sybiraków opowiedział młodzieży losy deportacji swojej rodziny. Wspomniał, że 10 lutego 1940 r. na najjaśniejszą Ziemię Rzeczpospolitej Polskiej na kresach wschodnich komunistyczny system totalitarny położył cień. – W nocy, bez uprzedzenia, Sowieci okrążyli dom i dali mojej rodzinie tylko kilkadziesiąt minut na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy – opowiadał. Następnie saniami odstawiono ich na stację kolejową, gdzie czekały nieogrzewane wagony towarowe, które tygodniami wiozły ich na Syberię. Opowiadał o strasznej podróży, o ciężkiej pracy, chorobach, śmierci najbliższych, przydziałach chleba, rusyfikacji dzieci, ale też ciężkim powrocie i życiu w czasach komunistycznej Polsce.
Spotkanie było wyjątkową, żywą, ale i bolesną lekcją historii. – Dowiedziałem się wielu nowych faktów historycznych. Byłem dumny z siebie i wszystkich organizatorów spotkania, gdyż dzięki nam Sybiracy czuli się wyjątkowo, tego wieczoru. Najważniejsze dla mnie jest to, że nasi ukochani Sybiracy wiedzą, że ich historia będzie żyła w nas i nigdy jej nie zapomnimy – mówił po spotkaniu uczeń kl. VIII B.. Podobne przemyślenia miała jego koleżanka Karolina. – Dowiedzieliśmy się wielu nowych ciekawych informacji. Nasi goście byli przyjaźni i pozytywnie nastawni. Chwilami nawet żartowaliśmy. Było to dla mnie zaskoczeniem, ponieważ inaczej ich sobie wyobrażałam. Myślałam, że nie będą tak otwarci i chętni do rozmów. Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze z nimi spotkam – mówiła. Młodsza od nich Madzia z kl. V A podkreśliła, że „To bardzo smutne, co ci ludzie przeżyli.” Obchody święta Sybiraków i pamięć o sowieckiej agresji służą zachowaniu w pamięci tułaczego losu mieszkańców naszych Kresów Wschodnich.