Zarzuty dla byłego prezydenta Wałbrzycha

Piotrowi Kruczkowskiemu może grozić nawet 10 lat więzienia. Chodzi o obsadzanie rad nadzorczych miejskich spółek w 2008 roku. Według prokuratury było to robione niezgodnie z prawem. Były szef gminy nie przyznaje się do winy.
Piotrowi Kruczkowskiemu może grozić nawet 10 lat więzienia. Chodzi o obsadzanie rad nadzorczych miejskich spółek w 2008 roku. Według prokuratury było to robione niezgodnie z prawem. Były szef gminy nie przyznaje się do winy.
Kruczkowski zarzuty usłyszał we wtorek rano. Gdy wyszedł z prokuratury nazwał je absurdalnymi, a całą sprawę określił jako „nagonkę prawną”. Wiadomo, że chodzi o działania z pierwszych miesięcy 2008 roku. – Zarzut jest związany z powołaniem do pełnienia funkcji członków rad nadzorczych do więcej niż jednej spółki komunalnej. Chodzi o cztery osoby, trzy powołane zostały do spółki Aqua – Zdrój, jedna do Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych – tłumaczy Marcin Witkowski, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu. Według śledczych Piotr Kruczkowski przekroczył swoje uprawnienia, ponieważ te osoby w chwili powołania zasiadały już w innych radach. A takich funkcji łączyć nie można. Ten czyn zagrożony jest karą więzienia nawet do 10 lat.