Żądają publicznej debaty z prezydent Świdnicy

Trwa spór między ekologami i miłośnikami przyrody, a prezydent Świdnicy w sprawie rewitalizacji Parku Młodzieżowego. Chodzi konkretnie o planowaną wycinkę drzew, która zdaniem tych pierwszych jest stanowczo za duża i stwarza zagrożenie dla ekosystemu.

Publiczna dyskusja wywiązała się po wpisie Pawła Gromka, certyfikowanego inspektora drzew European Tree Worker i arborysty, który na swoim profilu społecznościowym opisał szerzej sprawę (pisownia oryginalna).  – …3 września 2019 roku dowiadujemy się z ust Pani Prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej, że wyciętych ma zostać 25 % drzew co daje około 700 szt. Park ma charakter leśny i taki ma też zostać zachowany zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi Konserwatora Zabytków. (Czy aby na pewno zostanie zachowany charakter leśny po takiej wycince – śmiem wątpić) – dzisiaj rano spacerowałem po parku i wyraźnie widać że planowane jest wycięcie piętra średniego. Z ust Pani Prezydent usłyszeliśmy że drzewa które zostały wskazane do wycinki, są to drzewa chore i niebezpieczne, a niektóre drzewa trzeba wyciąć żeby dostarczyć światła, roślinności runa. (jest to bzdura !!! oczywiście w parku jest wiele drzew niebezpiecznych, ale na pewno nie taka ilość jaka jest wskazana do wycinki. A co do runa leśnego i dostępu światła, jest to całkowity brak zrozumienia ekosystemu parku o charakterze leśnym – odpowiedni dobór roślin i temat z głowy. Wcale nie musimy do parku wprowadzać większej ilości światła, żeby posadzić rośliny. Jest cała gama roślin cieniolubnych które doskonale sobie radzą w takich warunkach. W naturalnym środowisku byliny cieniolubne często zajmują dolne piętro lasu, dlatego niedostatek światła jest dla nich czymś zupełnie normalnym. Między innymi są to takie rośliny jak: bluszcz pospolity, funkia, brunera wielkolistna, czosnek niedzwiedzi, pluskwica groniasta, miodunka plamista, podagrycznik pospolity, różnego rodzaju paprocie, zawilec gajowy, języczki, żurawki, ciemierniki, przylaszczki, fiołki, różaneczniki, tawuły andersa, i wiele innych. Do wyboru do koloru. (Pani Prezydent – jak Pani widzi, argument „dostarczenia większej ilości światła, po to by można było tam posadzić rośliny niskie jest zupełnie nietrafiony i bezsensowny – wystarczy odpowiedni dobór roślinności i dobry architekt krajobrazu – NIE PILARZ DRWAL!!!)… – pisze Paweł Gromek.

W dalszej części informuje, że „w maju 2018 r. Urząd Miejski w Świdnicy zlecił jednej z firm inwentaryzację dendrologiczną, z której wynikało, że spośród zinwentaryzowanych 2393 szt. drzew istniejących do wycinki, ze względu na zły stan sanitarny, zakwalifikowano 148 szt. drzew, do pielęgnacji zakwalifikowano 888 szt. drzew, do adaptacji zakwalifikowano 1357 szt drzew”. Jak informuje dalej, 29 maja 2019 roku opracowanie to zostało zaakceptowane przez głównego specjalistę w zakresie zieleni zabytkowej i otrzymało uzgodnienie – pozytywną opinię Wojewódzkiego Dolnośląskiego Urzędu Konserwatora Zabytków, Delegatura w Wałbrzychu W dniu 4 czerwca opinia została przesłana do magistratu. Tymczasem – zgodnie z informacjami przekazanymi przez Pawła Gromka – wiosną 2019 roku miasto zleciło wykonanie nowej inwentaryzacji oraz projektu parku. – Efekt – DO WYCIĘCIA  ponad 700 szt. drzew – uzasadnienie drzewa niebezpieczne. – pisze arborysta. W dniu 3 września 2019 r. magistrat informuje mieszkańców o rewaloryzacji i planowanej wycince – 1/4 drzew z parku do wycinki. – Ktoś z naszego urzędu ewidentnie nie lubi Grochodrzewów białych – Robini akacjowych – wszystkie zaznaczone do wycinki –sugeruje  certyfikowany inspektor drzew i stawia publiczne pytania. Wśród nich m.in. kiedy mieszkańcy mogą spodziewać się konsultacji społecznych związanych z planowaną rewaloryzacją parku, kiedy zostanie przedstawiony projekt, ile miasto wydało pieniędzy na inwentaryzację firmy IKROPKA, inwentaryzację firmy EDEN, projekt budowlany, oraz wszystkie inne koszty związane z przygotowaniem tego projektu, dlaczego postępowanie wybierające wykonawcę do opracowania inwentaryzacji było „ukrywane”? (nikt poza firmą „Eden” o tym nie wiedział – pisze na swoim profilu Paweł Gromek). Na koniec wystosował publicznie apel do Beaty Moskal-Słaniewskiej (parz ramka).

Gospodarz miasta odpowiedziała na swoim profilu społecznościowym. „ W ubiegłym roku otrzymaliśmy jako miasto informację o możliwości ubiegania się o unijne środki na rewitalizację ostatniego dużego parku w obrębie miasta – Parku Młodzieżowego. To szansa na spełnienie oczekiwań, a nawet marzeń wielu świdniczan na bezpieczną, uporządkowaną przestrzeń, na tysiące nowych nasadzeń, równe alejki, monitoring, czy wreszcie odbudowę wieżyczki i fontanny. Remont rozpoczęliśmy od inwentaryzacji drzew i wskazanie tych, które że względu na wiek i choroby trzeba usunąć. Od dawna wiele z nich stanowi bezpośrednie zagrożenie dla ludzi. Korzystamy z najlepszych, rekomendowanych projektantów, którzy współpracują ściśle m.in. z konserwatorem zabytków. Nikt nie lubi wycinki drzew, ale racjonalna i świadoma gospodarka zielenią niekiedy tego wymaga. Stare drzewa, jak każdy organizm, w końcu umierają. Zawczasu trzeba je zastępować nowymi, młodymi drzewami. I wbrew opinii oponentów powiem – TAK, sadzenie młodych drzew w miejsce starych jest potrzebne i racjonalne. Bo za 20-30-50 lat będą potrzebne naszym dzieciom i wnukom. Także tym, które jeszcze się nie narodziły. W ostatnich dniach kilkuosobowa grupka, do której nie docierają żadne racjonalne argumenty, torpeduje projekt rewitalizacji parku i sprowadza całość do jednej kwestii – wycinki drzew. Grupa ta przekazuje w mediach społecznościowych i rozmów z innymi mediami nieprawdziwą informację o planowaniu wycięciu ponad 700 drzew, gdy tymczasem decyzje dotyczą dokładnie 304. Kolejne setki będą poddawane zabiegom pielęgnacyjnym i ochronnym. Nie będę używać wielu słów. Użyję zdjęć ze zrobionej inwentaryzacji, bo tego owa grupka nie pokazuje. I zapewniam – park zachowa swój historyczny, leśny charakter, a prace zostaną wykonane z poszanowaniem przyrody. Tak, jak zadziało się w innych częściach miasta” – napisała Beata Moskal – Słaniewska wrzucając galerię zdjęć. Zapewniła, że odpowie na pytania. Nie sprecyzowała jednak czy te, które będą zadane pod jej wpisem na FB czy publicznie skierowane przez grupę ekologów i miłośników przyrody.

Ci drudzy już zwrócili się z prośbą o interwencję do  konserwatora zabytków. – Mamy bardzo dużą ilość podpisów, aby konserwator zobaczył, że wielu mieszkańcom nie podoba się ten pomysł – mówił Paweł Gromek na spotkaniu w Parku Młodzieżowym z dziennikarzami. Podkreślił po raz kolejny, że oczekuje od miasta debaty, na której zostaną przedstawione szczegóły rewitalizacji. – Chcemy również poznać całą politykę dotyczącą zieloni w mieście – zaznaczył. Planowaną wycinkę nazwał wprosi „skokiem na drzew”. – To park o charakterze leśnym. Tu jest  bogata fauna i flora. Mamy ptaki, nietoperze. Jak to będzie wyglądało po tej wycince? To już nie będzie miało charakteru leśnego – mówił dziennikarzom. – Jesteśmy w kontakcie z fundacjami, które deklarują pomoc w merytorycznej ocenie projektu. Dlatego uważam, że publiczna debata jest już wręcz konieczna – zakończył Paweł Gromek.

Publiczny apel Pawła Gromka do prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej

Szanowna Pani Prezydent.
Widzimy to i doceniamy że stara się Pani dbać o zieleń w naszym mieście, i zrobiła Pani najwięcej przynajmniej od 20 lat(dalej nie pamiętam, byłem za młody), ale czy naprawdę uważa Pani że nie możemy wyrażać swoich opinii i krytykować niewłaściwych działań, tylko dlatego że Pani coś w końcu robi. Ja nie jestem politykiem, i nie prowadzę żadnej kampanii. Kocham drzewa i przyrodę, jestem specjalistą w tej dziedzinie, jestem też mieszkańcem tego miasta. Czy naprawdę Pani uważa że wszystko jest super??? Proszę się zapoznać z moimi uwagami, przemyśleć i podjąć właściwe działania, przy nadchodzącej rewaloryzacji Parku Młodzieżowego. Jest takie powiedzenie „Co dwie głowy to nie jedna” – tak naprawdę jest to tylko 1 cześć powiedzenia. Całe brzmi następująco „Co dwie głowy to nie jedna, nawet jak ta druga jest barania” Może ta moja „barania” główka mogła by podsunąć Wam pewne warte rozważenia pomysły i spostrzeżenia. Niestety mimo wielokrotnych propozycji z mojej strony, miasto nigdy z nich nie skorzystało. A szkoda. Proszę też pamiętać że buta i arogancja zawsze kroczy przed upadkiem. Nie wiem czy słyszała Pani (może ktoś przekazał) ale bardzo często mówiłem że zrewaloryzowaniem parków, wygra Pani wybory, szkoda by było gdyby tym razem Pani przegrała, poprzez bezsensowną wycinkę drzew. Naszych drzew.
Szanowni Mieszkańcy Świdnicy, Przyjaciele Drzew, Ludzie aktywni i działający na rzecz dobra wspólnego.
Planujemy powołać stowarzyszenie, coś w stylu np. „Rada Świdnickich Parków”, tak abyśmy mieli umocowanie prawne, i mogli występować jako strona, w różnych sprawach związanych z urzędem i naszymi Parkami oraz pozostałą zielenią. Przyłączcie się do nas, pomóżcie nam zadbać o płuca naszego miasta, dla nas samych, dla naszych dzieci i następnych pokoleń. Patrzmy im na ręce, w końcu obracają naszymi pieniędzmi. A nie trudno zauważyć że co niektórym decydentom i urzędasom z naszego miasta wydaje się że mogą wszystko. Zrobili sobie prywatny folwark. To oni są tu dla nas, a nie my dla nich. Powiedzmy STOP. Zapraszamy wszystkich chętnych. POWOŁUJEMY STOWARZYSZENIE!!!
W KRAINIE ŚLEPCIÓW JEDNOKI ZAWSZE BĘDZIE KRÓLEM

1 thought on “Żądają publicznej debaty z prezydent Świdnicy

  1. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze a nie przyrode -przyroda obroni sie sama natomist zaszkodzić jej może człowiek i jego bezmyślność

Pozostaw odpowiedź Marek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *