Z przeszłości: Ratować Matkę Ziemię

Festiwal Ekologiczny – Świdnica ‘92 2-4 X

To przyszło po prostu samo. Może kilka nieprzespanych nocy, może głęboka ekologia, którą chłonąłem całym sobą w czasie trwania warsztatów Pracowni Wszystkich Istot, może specyficzne środowisko ekologów z Federacji Zielonych, może chęć przełamania jakiegoś marazmu, który od pewnego czasu zaciążył nad nielicznymi ruchami pro-ekologicznymi, może … chęć wyżycia się.


Artykuł ukazał się w Wiadomościach Świdnickich nr 26 w 1992 roku na stronie 6 (30.10.-06.11.1992)
“Wiadomości z przeszłości” to zbiór zdjęć i artykułów z archiwum redakcji “Wiadomości Świdnickich”
– najstarszego tygodnika w powiecie świdnickim.
Zapraszamy do obserwowania naszego konta na Instagramie @wiadomoscizprzeszlosci
autor tekstu: Marek Majgier, pisownia oryginalna


POCZĄTKI były bardzo trudne. Jeździliśmy po Polsce (obóz Wolę Żyć, kongres Federacji Zielonych, warsztaty Pracowni Wszystkich Istot) zapraszając wykładowców i kapele, ucząc się i przede wszystkim dobrze się bawiąc.

W KOMITECIE ORGANIZACYJNYM znaleźli się oprócz mnie: p. Bielawska, Filip (Piotr Filipek), Agnieszka Gęziak, FANTI (Marzena Lizurej), Joanna Dębek, Asia Suchowińska, Tomek Chojnowski, Marlena Lisiecka, Edyta Uredens oraz przedstawiciele Ruchu Wolność i Pokój.

W końcu nadszedł ten “upragniony dzień 2.10. godz. 20.00 w auli II LO rozpoczął się OGÓLNOPOLSKI FESTIWAL EKOLOGICZNY. Bez fanfar, szumnych owacji, tłumów na ulicach, transparentów… Za inaugurację posłużył trzygodzinny wykład p. Janusza Skrężyny (wojewódzkiego konserwatora przyrody) na temat zagrożeń ekologicznych woj. wałbrzyskiego.

Jednak prawdziwym sprawdzianem świadomości ekologicznej świdniczan było SADZENIE DRZEWEK na Oś. Zawiszów. Z licznej gromadki organizatorów, współorganizatorów oraz świdniczan (ok. 75 tys.) przybyło aż 9 osób (!) – w tym 4 mężczyzn. Jedynym odzewem na 600 plakatów, informacje w radiu, telewizji i prasie było przybycie kilku panów, którzy w sumie posadzili 20 drzewek. Resztę (ok. 120) posadziliśmy sami.

W sobotę odbyły się też wykłady Janusza Reichla (z Łodzi) na temat filozofii ekologicznej i moralnych aspektów wegetarianizmu oraz p. Janusza Kalinowskiego o działalności Straży Ochrony Przyrody w Świdnicy.

Szczególne zainteresowanie wzbudzili wyznawcy KRYSNY.

KONCERT jako najważniejsza impreza festiwalu budził i budzi liczne kontrowersje. Sądy o nim są naprawdę różne: od klapy, nudy i niedowładu organizacyjnego do świetnej zabawy i wspaniałej atmosfery. Na koncercie wystąpili: One, two, three (bębniarze), duet gitarowy Kulczyński – Treliński, Garinda Bajan Bend (krysznowcy) oraz śpiewem Janusz Reichel.

W przerwach pomiędzy występami sprzedawaliśmy w holu WYDAWNICTWA EKOLOGICZNE, przyjazne dla środowiska wyroby firmy PERYCUT, wykonywaliśmy nadruki, rozdawaliśmy ulotki.

Niedziela rozpoczęła się Mszą św. z kazaniem ekologicznym, która odbyła się w bazylice o 9.30. Był to pomysł dość kontrowersyjny z uwagi na malejącą wciąż popularność Kościoła i poglądy niektórych ekologów uważających religię katolicką za siłę, która doprowadziła do zniszczenia Ziemi i umysłów ludzkich. Nie chciałbym polemizować na temat tego poglądu, ale uważam, że w społeczeństwie w którym 90% ludności deklaruje się w ten czy inny sposób za katolicyzmem, ten sposób oddziaływania dociera do szerszego kręgu niż np. koncert. Pomaga to także samemu Kościołowi w obaleniu wyżej wspomnianego mitu. Chciałbym tu podziękować ks. Wojtkowi (z II LO) za zorganizowanie noclegów – Dzięki!

Na zakończenie zorganizowaliśmy festyn w Parku Centralnym (a właściwie dołączyliśmy do festynu śokowskiego). Wystawiliśmy stoisko ze zdrową żywnością, wydawnictwami ekologicznymi, środkami czystości firmy PERYCUT, nadrukami, poezją niezależną rozdawaliśmy ulotki, zamiast aukcji udało nam się zorganizować wystawę psów. Obok nas wystawił stoisko ze zdrową żywnością p. Krzysztof Kopciuch oraz Krysznowcy.

Sam festiwal miał z pewnością wiele braków i niedociągnięć (przede wszystkim natury organizacyjnej) – nie odbyły się dwa wykłady, aukcja psów, nie przyjechał Kwartet Jorgi i Będzie Dobrze. Także z frekwencją nie było najlepiej: inauguracja – 40 osób, koncert 120 (sprzedanych 40 biletów, reszta na zaproszenia, “chody”, wkręta i innymi sposobami), wykłady – 15 osób.

Na plus można zaliczyć nam: atmosferę panującą na festiwalu, integrację świdnickich i okolicznych ekologów, zwrócenie uwagi na to, co człowiek zrobił ze samym sobą i planetą Ziemią…

Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim wszystkim tym dzięki którym festiwal się odbył: sponsorom – Wydziałowi Ochrony Środowiska UM, firmie “OAZA”, firmie AMEXIM, ELMAR, BEL POL, Hestii, hurtowni Agra-Market, aptece BONA, punktowi gastronomicznemu na ul. Pulaskiego 19, restauracji Royal Prince i Fundacji na Rzecz Świdnicy, dyrekcji ŚOK-u i MDK-u. dyrekcji II LO, organizacji LOP, Straży Ochrony Przyrody, WiP-owi i wielu, wielu innym.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *