Świdniczanka w „Project Runway”

jedynka project runway

project runway środekTrwa druga edycja największego modowego programu „Project Runway”. Biorą w nim udział ambitni polscy projektanci, którzy walczą o uznanie jury i szansę na wykreowanie własnej marki. Wśród nich jest również świdniczanka, Agata Mickiewicz.

Trwa druga edycja największego modowego programu „Project Runway”. Biorą w nim udział ambitni polscy projektanci, którzy walczą o uznanie jury i szansę na wykreowanie własnej marki. Wśród nich jest również świdniczanka, Agata Mickiewicz.

project runway środek

Marzenia o wygranej

Do polskiej edycji programu zgłosiło się prawie 500 osób, spośród których wybrano czternastu najlepszych projektantów z całej Polski. Zostali oni zamknięci w jednym domu i stanęli do walki o zwycięstwo. Nagrodą w programie jest 100 tysięcy złotych oraz sesja fotograficzna własnej kolekcji w magazynie Elle. Wśród najzdolniejszych jest także 34-letnia, ambitna świdniczanka. – Zgłosiłam się do programu „Project Runway” głównie z nadzieją na wygraną. To również promocja własnej marki, którą założyłam rok temu po wielu latach studiów w Polsce i za granicą oraz staży w domach znanych projektantów – mówi Agata Mickiewicz, która chciałaby zaistnieć na rynku krajowym, jak i zagranicznym. – Jest jednak niezmiernie ciężko wystartować bez własnego budżetu. Taka suma z wygranego konkursu dałaby mi dużą możliwość inwestycji i rozwoju – przyznaje.

Pierwsze zadanie wykonane

Program „Project Runway” na antenę TVN powrócił w środę, 4 marca. Uczestnicy po raz pierwszy spotkali się w Warszawie, gdzie mieli za zadanie stworzyć kreację z nietypowych materiałów wyrażającą swój własny styl. – Pierwsze zadanie było o tyle trudne, że mogliśmy użyć tylko materiałów dosłownie zerwanych ze ścian i stołów restauracji w Pałacyku Sobańskich. Mój obrus miał plamy z wina i wosku od świec. Zdobyty tiul był ozdobą, ale i rozwiązaniem na plamy sukienki. Kolorystyka całkowicie mi odpowiadała, bo bardzo lubię klimaty militarne. Fajnie się je nosi i dodają siły naszej osobowości – opowiada świdniczanka, której udało się stworzyć kreację gwarantującą jej uczestnictwo w kolejnych odcinkach programu.  – Zawsze używam dla kontrastu pewnych złamań albo zaprzeczeń, aby uzyskać nowy, współczesny efekt. I dlatego stworzyłam klimat militarny, ale w wersji romantycznej. Za sukienkę dostałam pochwałę od pierwszego finalisty pierwszej edycji „Project Runway” Jakuba Bartnika, który wystąpił w tym odcinku jako członek jury – cieszy się uczestniczka.

jedynka project runway

Na głębokie wody

Agata Mickiewicz pochodzi ze Świdnicy, ale wyjechała za granicę, żeby spełnić swoje marzenia i studiować projektowanie mody. Ma 34 lata i już spore doświadczenie w świecie mody. Uczyła się na prestiżowych uczelniach i zdobywała doświadczenie u najlepszych projektantów. Studiowała na wydziale projektowania prestiżowej Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Antwerpii i Amsterdamie, była na stażu w Iris van Herpen i przez pół roku u Viktora & Rolfa w Amsterdamie. Pracowała również u Gosi Baczyńskiej na stanowisku projektanta asystenta. Ze Świdnicy wyjechałam dość wcześnie. Najpierw był Wrocław, potem Antwerpia w Belgii, Amsterdam i Paryż – opowiada. Mimo to, wróciła do Polski. – Teraz jest Warszawa. Dziś już mamy dobre, a nawet coraz lepsze szkoły projektowania ubioru w Polsce, ale wyjazd za granicę daje dużo większe doświadczenie. Trzeba sobie radzić z zupełnie nowymi wyzwaniami każdego dnia. To najlepsza szkoła życia – dodaje Agata i przyznaje, że momentami było ciężko.  – Studiowałam na ASP we Wrocławiu, ale zawsze marzyłam o projektowaniu mody i wiedziałam, że szkoły za granicą są najlepsze. To był spory wysiłek. Trzeba było radzić sobie z nowym językiem i dorabiać na czesne sprzątając domy Holendrom. Ale opłaciło się, bo teraz moje doświadczenie jest naprawdę spore.

Własna marka

Agata Mickiewicz stworzyła własną markę.  – Zaczynam z marką ready-to-wear dla kobiet, ale szyję również dla mężczyzn. Pracuję też na zamówienie, projektuję na miarę klienta i zdarzyły mi się już suknie ślubne, żakiety, płaszcze zimowe oraz stroje teatralne. Wszystkie dodatkowe projekty chwytam z pasją, ale też dla zarobku i inwestycji w kolejne kolekcje pod „atagata” – wyjaśnia projektantka, która myśli nawet o stworzeniu linii produkcyjnej. – Polski rynek nie jest jeszcze dość otwarty na awangardę i nowoczesność, a moje ciuchy ewidentnie „idą” w tę stronę. Dlatego myślę o linii produkcyjnej w Polsce, może nawet w Świdnicy i jej sprzedaży za granicę. Marzy mi się Paryż. Brzmi ambitnie, ale wszystko jest przecież możliwe. Trzeba tylko ciężko i konsekwentnie nad tym pracować – uważa Agata i zaprasza  na swoją stronę www.atagata.eu oraz facebookowego fanpage’a Agata Mickiewicz/atagata, gdzie więcej uaktualnia informacji o swoich nowych projektach.

Tęskni za Świdnicą

Projektantka jest ostatnio znacznie częściej w Polsce i w Świdnicy, gdzie mieszka jej tato, ukochana kotka i najbliższa rodzina.  – To dla mnie najlepsze miejsce, by się odstresować, bo wokół mamy takie piękne tereny – mówi.  – A dzięki zaprzyjaźnionym krawcowym ze Świdnicy powstają ostatnio moje nowe projekty i myślę o tym, by to właśnie w tym mieście rozwinąć produkcję. Przeszkodę stanowią kontakty, bo jak mówi Agata, znajomości i potencjalni klienci są bardziej w Warszawie. Poza tym dziewczyna dobrze się czuje w dużych miastach, lubi wielkomiejską aktywność i kontakty z ludźmi, ale przyznaje, że wraca myślami do rodzinnego miasta. – Są takie momenty napięcia, kiedy tęsknię i wtedy właśnie wracam do Świdnicy.

Świdniczankę Agatę Mickiewicz w programie „Project Runway” można oglądać w środy o godzinie 21.30 na kanale TVN.

tekst Beata Figurna-Garbiec, foto użyczone

*Artykuł ukazał się w numerze 11 z 16 marca 2015 r. w „Wiadomościach Świdnickich”

 

project runway

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *