Świdnica stanie się miastem murali?
Dwójka świdniczan Piotr Tomaszewski i Szymon Chojnowski chcą, aby Świdnica stała się miastem murali. W tej sprawie organizują spotkanie, na którym poruszą tematy lokalizacji ściennych malowideł oraz przedstawią wizję realizacji projektu.
Dwójka świdniczan Piotr Tomaszewski i Szymon Chojnowski chcą, aby Świdnica stała się miastem murali. W tej sprawie organizują spotkanie, na którym poruszą tematy lokalizacji ściennych malowideł oraz przedstawią wizję realizacji projektu.
– Pomysł powstał podczas rozmowy na facebooku, gdzie komentowaliśmy post Szymona, odnośnie tego, że miasto powinno być czyste i estetyczne. Wpadłem wtedy na pomysł zwiększenia ilości oraz polepszenia jakości świdnickich murali. Od słów do czynów dogadałem się z Szymonem, stworzyłem profil „Świdnica Miasto Muralu” i wykonałem wycieczkę po Świdnicy – opowiada Piotr Tomaszewski, główny koordynator projektu.
Miejsc, w którym mogłyby powstać murale jest w Świdnicy bardzo dużo. – To piękne architektoniczne miasto. Ulice Łukowa, Dworcowa, Świętokrzyska, tyły Żeromskiego czy wiadukt na drodze nr 35 są do tego idealne. Więcej propozycji znajdziemy na profilu na FB. Ogólnie odnalazłem ok. 20 miejsc. Nie są to tylko ściany i elewacje budynków, ale też deptaki np. iluzja 3D przy ul. Bohaterów Getta i schody w Parku Centralnym – wymienia Piotr.
Według inicjatorów ścienne malowidła, to dobry kierunek, aby miasto zyskało na poprawie wyglądu. Jak mówią, murale potrafią nadać nowe tchnienie życia, nowy charakter miejscom i zmienić codzienny tak dobrze nam znany od lat krajobraz naszego miasta. – Pragniemy stworzyć dodatkową atrakcję turystyczną i promować malarską sztukę w mieście. Niektóre z budynków w starówce odbiegają „zdobieniami” od sąsiadów, w takich miejscach przydałaby się artystyczna elewacja. Oczywiście rozumiemy, że trzeba też wydawać pieniądze na odnowę zabytków, zaniedbanych przez nastoletnie rządy poprzedników, ale murale wprowadzają radość i styczność całych pokoleń z wyższą sztuką, bo dziś już mało osób ma czas i odwiedza galerie sztuki. Street art to właśnie galeria na świeżym powietrzu – tłumaczy główny koordynator, ale zaznacza, że nie ma w zamiarze zamalować każdej sypiącej się elewacji i muru w mieście. – Miejsca są starannie wybrane, przemyślane i murale w tych lokalizacjach mają za cel być wychwycone przez jak największą rzeszę oczu -zapewnia Piotr Tomaszewski, który poprzez otwarte dla każdego świdniczanina spotkanie, w którym wezmą udział także przedstawiciele władz miasta, artyści i media, chce wraz z drugim koordynatorem pobudzić mieszkańców do dyskusji nad estetyką naszego miasta.
Spotkanie już w sobotę, 17 stycznia o godzinie 18.00 w Relikcie Zamku Świdnickiego przy ul. Zamkowej 6 w Świdnicy. Wstęp wolny.
***
Nowa sztuka ulicy
Do tej pory z inicjatywy miasta powstały dwa nietypowe i sporych rozmiarów murale. Jeden znajduje się przy ul. Sprzymierzeńców/Polna Droga, a drugi przy ul. Fieldorfa. Oba poświęcone są Żołnierzom Wyklętym i upamiętniają 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Kolejny mural powstał przy ulicy Muzealnej. To inicjatywa fanów świdnickiego klubu Polonia, którzy namalowali emblemat Polonii Świdnica, herb miasta oraz popiersie księcia Bolka II Świdnickiego. Ciekawy rodzaj ściennej sztuki zaproponowali członkowie z Zero Point Kolektyw. Na murze podwórka Sudeckiego Sektora Trzeciego przy ul. Długiej 33 w Świdnicy powstała instalacja graficzna brazylijskiego grafika Augusto Sampaio przedstawiająca kwadratowe moduły wykonane metodą sitodruku. Natomiast lokalny grafik Kamil Lach-Zgonowicz wykonał mural na skrzyżowaniu ulic Bohaterów Getta i Teatralnej.
Tekst Beata Figurna-Garbiec napisz do autora beatafigurna@swidnickie.pl
foto u góry Wiktor Bąkiewicz (Zdjęcie przedstawia mural przy ul. Sprzymierzeńców/Polna Droga w Świdnicy. Jest on poświęcony powstańcom. Malowidło powstało w 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego)
Foto przykładowych miejsc, w których mogłyby powstać murale – Piotr Tomaszewski
