Widmo degradacji Górnika coraz bardziej realne

gornik gryf

gornik gryfPiłkarze z Wałbrzycha nie mogą się przełamać. Nie pomogła nawet zmiana trenera. Prowadzeni przez Macieja Jaworskiego gracze Górnika przegrali z Gryfem Wejherowo, a mecz kończyli w „dziesiątkę”. Biało-niebiescy ulegli rywalowi, który podobnie jak my walczy o utrzymanie.

Piłkarze z Wałbrzycha nie mogą się przełamać. Nie pomogła nawet zmiana trenera. Prowadzeni przez Macieja Jaworskiego gracze Górnika przegrali z Gryfem Wejherowo, a mecz kończyli w „dziesiątkę”. Biało-niebiescy ulegli rywalowi, który podobnie jak my walczy o utrzymanie.gornik gryf

Nim spotkanie się rozpoczęło, piłkarze Górnika w pięknym geście podziękowali za współpracę swojemu byłemu trenerowi, Robertowi Bubnowiczowi. Wychodząc na boisko wnieśli transparent z napisem „Buba, dziękujemy za wszystko”.

W pierwszej połowie mecz rozczarował. W wyjściowym składzie gospodarzy zabrakło Marka Wojtarowicza i Grzegorza Michalaka. W pierwszej jedenastce pojawił się za to utalentowany junior, Kamil Misiak. Górnicy „tradycyjnie” już mieli spore kłopoty z konstruowaniem akcji zaczepnych, a gdy do tego dołożymy błędy w defensywie to nie powinno nikogo dziwić, że po kwadransie gry nasi przegrywali 0:1. W 13 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Dąbrowskiego, Sławomir Orzech źle odbił piłkę głową, którą do siatki z bliska wbił Rafał Siemaszko. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony biało-niebiescy odpowiedzieli. Najpierw w 34 min po rykoszecie strzelał Daniel Zinke i piłka o pół metra minęła prawy słupek bramki Gryfa. W 44 min po dobrze rozegranym rzucie wolnym główkował Orzech, ale minimalnie nad poprzeczką.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *