W Świdnicy grasuje zboczeniec?

 

Spory niepokój zapanował wśród świdniczanek. Wszystko przez grasującego ekshibicjonistę.

Mężczyzna obnażał się i onanizował przed spacerującą kobietą na Osiedlu Młodych w Świdnicy. Tak twierdzi mieszkanka, która zgłosiła sprawę na policję.  – W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy takie zgłoszenie, w tej sprawie została przesłuchana kobieta. Zebrany materiał został przekazany do prokuratury celem wszczęcia postępowania – mówi w rozmowie z nami sierżant Magdalena Ząbek, oficer prasowy KPP w Świdnicy.

Sprawę zgłosiła nam czytelniczka. Ostrzeżenie pojawiło się w internecie na jednym z portali społecznościowych. – Pilne! Mamuśki! Na Osiedlu Młodych grasuje młody zboczeniec. Moja przyjaciółka miała z nim do czynienia 2 razy w ciągu ostatniego tygodnia. Raz masturbował się idąc w jej stronę, drugi raz w biały dzień zaszedł ja od tyłu, zmacał za pośladki i uciekł. Strach wychodzić z domu jeśli ma odwagę robić takie rzeczy w biały dzień – czytamy na portalu.

Przypomnijmy, że podobne zdarzenia miały już miejsce w Świdnicy. Nieznany mężczyzna co jakiś czas pojawia się w świdnickich parkach. Rozsuwa płaszcz i zaskakuje kobiety swoim przyrodzeniem.

Jak czytamy w materiałach źródłowych, ekshibicjonizm to zboczenie seksualne polegające na obnażaniu narządów płciowych w obecności obcych osób. Dotyczy w zasadzie jedynie mężczyzn. Typowy ekshibicjonista pragnie wywołać szok lub zmieszanie, zaskoczyć kobietę niespodziewaną sytuacją, jednak jak podają źródła, zwykle nie jest agresywny. Lecz nie należy go wyśmiewać, najlepiej przejść obojętnie, żeby nie sprowokować. Wtedy może stać się niebezpieczny.

Ekshibicjoniści czają się najczęściej w parkach, skwerach, a nawet na cmentarzach czy w kościołach.

W Polsce ekshibicjonizm jest wykroczeniem, według kodeksu to tzw. nieobyczajne zachowanie. Zgodnie z art. 140 § 1 KW, kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany.

(BFG), fot. archiwum redakcji, ilustracyjne

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *