W kółko wokół ronda (LIST)

Byli prezydenci Świdnicy Wojciech Murdzek i Ireneusz Pałac po raz drugi ripostują na list aktualnej prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej. Rzecz dotyczy przebudowy skrzyżowania ul. L. Zamenhofa, Ceglanej i E. Plater.

Byli prezydenci Świdnicy Wojciech Murdzek i Ireneusz Pałac po raz drugi ripostują na list aktualnej prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej. Rzecz dotyczy przebudowy skrzyżowania ul. L. Zamenhofa, Ceglanej i E. Plater.

 

Pierwszy list Beaty Moskal-Słaniewskiej do mieszkańców można znaleźć tutaj. Oświadczenie Wojciecha Murdzka i Ireneusza Pałaca tutaj. Natomiast tutaj prezentujemy odpowiedź prezydent na to oświadczenie. Poniżej prezentujemy kolejny list Murdzka i Pałaca.

Proszę się nie dziwić!

Być może część świdniczan dziwi się, że komukolwiek chce się jeszcze reagować na kolejne niepoważne wystąpienie prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej. Sądzimy jednak, że nawet letnia kanikuła nie powinna oznaczać zgody na szerzenie nieprawdy. Dlatego czujemy się zobowiązani do podjęcia próby uporządkowania chaosu informacyjnego, jaki pani prezydent wywołała w ostatnich dniach publikując dwa listy poświęcone inwestycjom drogowym.

 

Po pierwsze, pani prezydent zdecydowanie mija się z prawdą, upierając się, że miasto partycypuje w budowie ronda przy ul. Zamenhofa. Budowa ta jest realizowana przez inwestora galerii jego staraniem i na jego wyłączny koszt (łatwo to sprawdzić sięgając do uchwały budżetowej Rady Miejskiej). Przedsiębiorca ten musiałby działać wbrew swemu elementarnemu interesowi ekonomicznemu, gdyby dążył do wybudowania zbyt dużego ronda. Dlatego kompletnie bezsensowne jest twierdzenie Beaty Moskal-Słaniewskiej, że biznesmen ten przy aprobacie poprzednich władz miasta z niewiadomych powodów uparł się na nieuzasadnione przewymiarowanie inwestycji drogowej i denerwowanie w ten sposób mieszkańców pobliskich bloków. Sytuacja wyglądała całkowicie odwrotnie. Wielokrotnie w ciągu wielu miesięcy, na różnych poziomach decyzyjnych podejmowane były próby skłonienia Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (zarządzającej ulicą L. Zamenhofa) do odstąpienia od wymogu budowy dużego ronda turbinowego, jako rozwiązania bezpiecznego, lecz wcale niekoniecznego. Chcieliśmy wdrożyć prostszy wariant. Nie udało się nam jednak przekonać GDDKiA, podobnie jak nie powiodły się starania o to podejmowane przez Beatę Moskal-Słaniewską. Zarzucanie nam z jej strony bierności w tej sprawie jest ewidentnym nadużyciem.

Podobnie rzecz się ma z wyrażaną przez nią sugestią zawarcia przez nas niekorzystnej umowy zbycia gruntu. Miasto ze sprzedaży trzech oddzielonych od siebie, niesamodzielnych (bez jakiegokolwiek dojazdu) działek o łącznej powierzchni 1.13 hektara uzyskało kwotę 2.9 mln zł. Ponadto inwestor wykona gruntowną przebudowę odcinka ul. Zamenhofa (między innymi nowa nawierzchnia) wraz z rondem. Wybuduje także ul. Ceglaną prowadzącą do kompleksu garaży będących w posiadaniu mieszkańców Os. Młodych. Wartość tych prac szacowana jest na około 5.5 mln zł. Wkład miasta w tworzenie infrastruktury drogowej ogranicza się jedynie do wybudowania nowego przebiegu ul. E. Plater. Pani prezydent błędnie podaje, że na ten cel wydatkowane musi być 1.7 mln zł. Według naszej wiedzy w przetargu Miasto uzyskało ofertę o 0.5 mln. tańszą. Podsumowując ten bilans, wątpimy, żeby pani prezydent udało się w czasie jej rządów uzyskać lepsze warunki sprzedaży gruntu w tak skomplikowanych uwarunkowaniach. Tym bardziej, że błyskawicznie i bez sensownego uzasadnienia wyrzuciła z pracy wieloletniego szefa prywatyzacji mienia komunalnego, zatrudnionego w UM długo przed objęciem władzy przez Wojciecha Murdzka. Wiedząc jak bardzo Beata Moskal – Słaniewska jest przeciwna inwestycji na ul. Ceglanej, trudno tej decyzji personalnej nie traktować, jako rodzaj „podziękowania” dyrektorowi za współudział w skutecznym przygotowaniu przetargu.

Po drugie, fałszywe są sugestie pani prezydent, że wskutek naszej rzekomej indolencji nie doszłoby do przebudowy ul. Sikorskiego, gdyby nie jej ingerencja w tę sprawę. Prawda jest taka, że w poprzedniej kadencji wykonano dokumentację techniczną inwestycji i uzyskano decyzję administracyjną pozwalającą na rozpoczęcie prac. Stworzono także porozumienie z gminą Świdnica w sprawie wspólnego wykonania przedsięwzięcia i powierzenia Miastu roli inwestora oraz porozumienie z zarządcą dróg wojewódzkich o jego znaczącej partycypacji finansowej w kosztach zadania. Natychmiast, gdy pojawiły się takie możliwości prawne ( musiał zmienić się status prawny drogi z wojewódzkiej na gminną), skutecznie wywalczyliśmy dotację na pokrycie połowy kosztów w ramach programu tzw. „schetynówek”. Pani prezydent twierdzi, że dopiero jej osobiste spotkania z członkami Zarządu Województwa, dyrektorem zarządcy dróg krajowych i dyrektorem zarządcy dróg wojewódzkich pozwoliły przystąpić do prac. Zdecydowanie przeczą temu niepodważalne fakty. Przede wszystkim konkurs na środki w ramach „schetynówek” dotyczy dróg gminnych i organizuje go Wojewoda Dolnośląski. Rozmowa o tej sprawie z zarządcą dróg krajowych była i jest całkowicie bezprzedmiotowa. Dwie pozostałe rozmowy mogły mieć jakiś związek z ul. Sikorskiego, ale wszystko co ważne, było uzgodnione dużo wcześniej. Nie mogło być inaczej, ponieważ zgodnie z zasadami konkursowymi kompletny wniosek (wraz z deklaracją dofinansowania przez samorząd wojewódzki) złożyć musieliśmy do dnia 30 września 2014. Natomiast, do 30 listopada 2014 służby wojewody dokonały oceny wniosków i umieściły Świdnicę na liście beneficjentów. Beata Moskal-Słaniewska objęła urząd dopiero 8 grudnia 2014. Jak wynika z jej sprawozdań przedkładanych Radzie Miejskiej, do pierwszego spotkania pani prezydent z przedstawicielem Zarządu Województwa doszło 16 lutego 2015, a z dyrektorem zarządcy dróg wojewódzkich w dniu 23 marca 2015. Ewidentne jest więc, że Beata Moskal-Słaniewska nieprawdziwie opisuje bieg zdarzeń dotyczący przebudowy ul. Sikorskiego i swoją w nich rolę.

 

Po trzecie, kilkukrotnie w listach Beaty Moskal –Słaniewskiej podnoszony jest zarzut braku w budżecie przygotowanym przez Wojciecha Murdzka pieniędzy na inwestycje drogowe. Najwyraźniej pani prezydent przemilcza fakt, że pod rządami każdego włodarza miasta (także jej to dotyczy) budżet jest w ciągu roku wielokrotnie nowelizowany według bieżących potrzeb. Niewątpliwie z pokazaniem w planie finansowym środków na inwestycje drogowe poradzilibyśmy sobie, jak z wieloma innymi problemami w ciągu 12 lat zarządzania budżetem, dokonując we właściwym momencie stosownych korekt. Obecna prezydent nie wykazała się w tym względzie żadnymi nadzwyczajnymi umiejętnościami. Zwraca jednak uwagę fakt, że znacząco zwiększa wydatki. Źródłem ich pokrycia uczyniła tzw. wolne środki w wysokości 4.5 mln zł, czyli pieniądze wygospodarowane jeszcze przez nas, które były do wykorzystania, choć w budżecie nie przypisano ich do konkretnych zadań. Niepokojące jest, że pieniądze te, zbierane przez ostatnie lata grosz do grosza na wypadek nadzwyczajnych potrzeb, zostały przez nią rozdysponowane zaledwie w ciągu kilku pierwszych miesięcy urzędowania. Oznacza to prawie całkowite pozbycie się rezerw, przydatnych choćby dla zapewnienia wkładu własnego w przyszłych programach unijnych. Naszym zdaniem jest to krok nierozważny.

 

Ze względu na wielość wątków poruszanych przez Beatę Moskal-Słaniewską, nie sposób sprostować całości zawartej w jej pismach dezinformacji. Wybraliśmy trzy najbardziej aktualne, pozostając w przekonaniu, że zdarzy się jeszcze okazja przedstawić prawdziwy stan także pozostałych rzeczy.

 

Wojciech Murdzek Prezydent Miasta w latach 2002-2014

Ireneusz Pałac zastępca Prezydenta Miasta w latach 2002-2014

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *