Uwaga na barszcz Sosnowskiego

W Siemianowicach Śląskich zmarła 67-letnia kobieta poparzona barszczem Sosnowskiego. Ta trudna do wyplenienia roślina jest realnym zagrożeniem. Także na terenie powiatu świdnickiego.

 

W Siemianowicach Śląskich zmarła 67-letnia kobieta poparzona barszczem Sosnowskiego. Ta trudna do wyplenienia roślina jest realnym zagrożeniem. Także na terenie powiatu świdnickiego.

Sok z rośliny powoduje oparzenia II i III stopnia, ale dopiero około pół godziny po tym, gdy skóra zostanie poddana działaniu promieni słonecznych. Niestety, sprawia to, że często nieświadome zagrożenia osoby mają kontakt z trującą rośliną przez długi czas.

Kilka lat temu skupisko barszczu Sosnowskiego znaleziono na peryferiach Świdnicy w rejonie osiedla Nad Potokiem. – Kilka dni temu przyjęliśmy zgłoszenie o barszczu Sosnowskiego, ale okazało się, że był to już teren gminy wiejskiej – mówi Marek Fiłonowicz z referatu prewencji Straży Miejskiej w Świdnicy. – W przypadku napotkania rośliny w Świdnicy prosimy o kontakt. W takiej sytuacji teren ogrodzimy, a sprawę przekażemy odpowiedniemu wydziałowi w urzędzie miejskim – mówi. Z barszczem Sosnowskiego na co dzień mają do czynienia w gminie Świdnica. – Na ostatniej sesji poruszany był ten problem – przyznaje Janusz Waligóra, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Świdnica. – Wiemy o dwóch skupiskach barszczu Sosnowskiego w Mokrzeszowie i Komorowie, może ich być jednak więcej bo roślina rozsiewa się samoistnie, a walka z nim jest bardzo trudna – mówi rzecznik i zapewnia, że po ostatnich apelach radnych, gminne służby monitorują zagrożenie i szukają możliwości jego rozwiązania. – Najbardziej powszechną i skuteczną metodą zwalczania barszczu Sosnowskiego jest jego wykaszanie, około 2 do 4 razy w sezonie. Całkowite wyeliminowanie roślin polega na ich „zmęczeniu”, czyli bardzo częstym koszeniu. Można też wykorzystać do zwalczania metodę chemiczną. Do zwalczania zbędnej roślinności zalecane są herbicydy zawierające glifosat np. Roundup 360 SL. W miejscach, gdzie doszło do rozsiania nasion barszczu, walkę należy zaplanować na 3-4 lata, zgodnie z żywotnością nasion – mówi Piotr Dębek, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Świdnicy.

Służba drogowa powiatu świdnickiego wykosiła barszcz na drodze Komorów-Witoszów, ale można go nadal spotkać w wielu miejscach, na przykład nad zalewem w Komorowie.

Roślina osiąga od jednego do nawet czterech metrów wysokości. Wokół prostych łodyg rozmieszczone są duże pierzaste liście, które tworzą gęste „kępy”. Kwiaty przypominają nieco kwiaty kopru. Roślina występuje praktycznie w całej Polsce. Spotkać ją można na łąkach, w przydrożnych rowach i na polach. Coraz częściej rozsiewa się także w miastach.

Barszcz Sosnowskiego wywodzi się z Kaukazu, skąd pod koniec lat 50 XX wieku został rozprzestrzeniony w Europie Wschodniej i Środkowej, jako roślina pastewna. Z czasem zorientowano się, że jest ona niebezpieczna dla zdrowia i jej uprawy niszczono. Niestety, barszcz zaczął rozsiewać się samoistnie, w tempie inwazyjnym. Dlatego co roku wciąż pojawiają się nowe jego skupiska. Z czasem do rośliny przylgnęło określenie „Zemsta Stalina”.

(ram)

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *