Szpital w ŚKPR-ze przed inauguracją rundy rewanżowej

Meczem z Borem Oborniki Śląskie (sobota, 21 stycznia, godz. 18.00, hala na osiedlu Zawiszów) piłkarze ręczni ŚKPR-u Świdnica wznowią rozgrywki w II lidze. Wyniki dwóch gier kontrolnych napawają umiarkowanym optymizmem, ale zdecydowanie więcej jest złych wiadomości. Drużyna trenera Grzegorza Garbacza przechodzi kadrowy koszmar…

skpr (19)

Wicelider tabeli przystąpi do rundy rewanżowej w bardzo zmienionym i z konieczności odmłodzonym składzie. Do kontuzjowanych od kilku tygodnia braci Rogaczewskich dołączyli kolejni gracze: Marcin Mieczkowski, Mateusz Piędziak i Łukasz Czerwiński. Pierwszy nabawił się bardzo poważnego urazu ścięgna Achillesa i czeka go wielomiesięczne leczenie. Absencję Piędziaka i  Czerwińskiego trzeba natomiast liczyć w tygodniach. Mało? Przypomnijmy, że z początkiem roku ze świdnickim klubem pożegnał się Artem Yefimenko (wraz z narzeczoną zdecydował się na powrót na Ukrainę), zaś ostatnie dni przyniosły wyjazd za granicę bramkarza Piotra Kurasińskiego i niejasną sytuację Jakuba Adamka, który nie wystąpił w żadnym z dwóch sparingów z rywalami z I ligi.

W tej sytuacji do kadry pierwszego zespołu powrócił Patryk Dębowczyk oraz włączeni zostali  utalentowani juniorzy młodsi z zespołu trenera Krzysztofa Terebuna: Adam Chmiel, Sebastian Borowski, Rafał Kulon i Rafał Kopyciak.

Jak zaprezentuje się ten w dużej części nowy świdnicki zespół w starciu z dziesiątym w tabeli Borem Oborniki Śląskie? W pierwszym meczu było 36:23 dla ŚKPR-u, ale o powtórzenie tak wysokiej wygranej będzie wyjątkowo trudno. – To na pewno nie będzie dla nas łatwe spotkanie. W takich okolicznościach w sposób szczególny liczyć będziemy na wsparcie kibiców, którzy w przeszłości wielokrotnie wspierali naszą drużynę i nieśli do zwycięstw – mówi Jacek Przenzak, działacz ŚKPR-u.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *