Sparingi wyostrzyły apetyt

Wyjazdowym meczem z Dębem Przybyszów w sobotę, 13 marca piłkarze Polonii-Stali Świdnica zainaugurują rundę wiosenną. Biało-zieloni przystąpią do ligi z kilkoma nowymi zawodnikami i w znakomitych nastrojach zbudowanych świetną postawą w grach kontrolnych.

Wyjazdowym meczem z Dębem Przybyszów w sobotę, 13 marca piłkarze Polonii-Stali Świdnica zainaugurują rundę wiosenną. Biało-zieloni przystąpią do ligi z kilkoma nowymi zawodnikami i w znakomitych nastrojach zbudowanych świetną postawą w grach kontrolnych.

Zespół pod wodzą Marcina Morawskiego w okresie przygotowawczym rozegrał dziewięć sparingów. Ich bilans to osiem zwycięstw i jeden remis. Polonia-Stal pokonała między innymi trzecioligowe ekipy Porońca Poronin, Zagłębia II Lubin, Śląska Wrocław, Bielawianki, KP Brzeg Dolny. Trener Morawski, który w styczniu zastąpił na stanowisku trenera Jarosława Latę, jak mantrę jednak powtarzał: – Zwycięstwa są ważne, bo budują drużynę, ale tak naprawdę zweryfikuje nas liga. To ona jest najważniejsza.

Zmiana na ławce trenerskiej, to nie jedyna kadrowa roszada w składzie świdnickiego trzecioligowca. Do zespołu dołączyło kilka nowych zawodników: Jan Rytko z Górnika Wałbrzych, Cezary Pankowski z Widzewa Łódź via Warta Sieradz oraz dwóch Ukraińców: Legor Tarnov i Andrii Kozachenko. Wszyscy pokazali się z naprawdę dobrej strony i mają szansę stać się silnymi punktami drużyny. – W tym tygodniu zostaną załatwione formalności związane z półrocznym wypożyczeniem z Górnika Wałbrzych Jana Rytki. Trochę inaczej wygląda sprawa z Legorem. Zawodnik porozumiał się już z klubem, ale czekamy na dokumenty z ukraińskiej federacji. Myślę, że jest jednak spora szansa, że uda się go zatwierdzić do gry już na pierwszy mecz – mówi Mateusz Dzień vel Rakoczy, dyrektor Polonii-Stali.

W porównaniu do rundy jesiennej z kadry pierwszego zespołu ubył w zasadzie tylko Gracjan Klimczak, który jednak po poważnej kontuzji grał niewiele.

(ramone)

{fcomment}