Sokół straszył, ale nawet nie drasnął (FOTO)

Zadanie wykonały, kolejny komplet punktów skasowały i w efekcie jeszcze pewniej usadowiły się w fotelu lidera II ligi. Siatkarki Polonii w trzech setach pokonały Sokoła Katowice. Suchy wynik jest jednak nieco mylący, bo tym razem nie była to wygrana z kategorii lekkich, łatwych i przyjemnych…

Polonia Świdnica – Sokół Katowice 3:0 (24, 25, 23)

Polonia: Druciak, Małodobra, Woźniak, Krusiewicz, Maziakowska, Paluszkiewicz Kuncman (libero) oraz Śmidowicz, Telega, Adamek (libero)

Do sobotniego meczu katowiczanki miały na koncie tylko dwa zwycięstwa w siedmiu meczach. Zajmowały przedostatnie miejsce w tabeli i wydawało się, że nie będą zbyt wymagającym przeciwnikiem dla podopiecznych Mateusza Dąbrowskiego i Magdaleny Sadowskiej. Papierowe kalkulacje częściowo trzeba było jednak zweryfikować, bo przyjezdne nie przestraszyły się lidera i zaprezentowały bardzo dobrze. Ba, wszystkie trzy sety polonistki rozstrzygały dopiero w samych końcówkach, a w pierwszej i drugiej partii rywalki miały w górze piłki setowe… Egzamin z próby nerwów świdniczanki zdawały jednak na ocenę celującą, a i kibice mogli czuć się usatysfakcjonowani, bo nie mogli narzekać na brak emocji. – Mecz rzeczywiście nie należał do takich, jak mogłaby pokazywać tabela. Jeżeli chodzi o Sokoła Katowice to bardzo dobry zespół, świetnie poukładany w asekuracji, i mający naprawdę cenne zawodniczki. Mimo wyniku 3:0 oba zespoły pokazały dobrą grę. Cieszę się, że w końcówkach setów to my zachowaliśmy więcej zimnej krwi, za co dziewczynom należą się wielkie brawa. Cieszymy się z kolejnych bardzo cennych trzech punktów.– mówił po meczu trener Dąbrowski.

Konfrontacja z Sokołem była dla sztabu trenerskiego Polonii okazją do sprawdzenia pewnych rozwiązań taktycznych i dania szansy gry zawodniczkom, które zwykle mniej czasu spędzają na parkiecie. W podstawowym składzie na pozycji libero zameldowała się Patrycja Kuncman, a w szóstce Anna Maziakowska.

Po tej wygranej siatkarki Polonii zapewniły sobie pierwsze miejsce w tabeli po pierwszej rundzie. Za tydzień czeka je jeszcze wyjazd do Rudy Śląskiej-Halemby, ale nawet porażka nie pozbawi ich fotelu lidera. Czasu ne fetowanie tego stanu nie będzie jednak wiele, bo runda rewanżowa wystartuje błyskawicznie. Już 6 grudnia Polonia zagra w Szczyrku, a 9 grudnia podejmie PLKS Pszczyna.

FOTO Daniel Gębala

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *