Snajper z Ukrainy wybawił z opresji

Na dużą próbę nerwów wystawili swoich kibiców piłkarze Polonii-Stali Świdnica. Mimo momentami miażdżącej przewagi i wielu świetnych okazji biało-zieloni bardzo długo nie mogli złamać outsidera z Kątów Wrocławskich. Ostatecznie zrobili jednak to, co zrobić powinni i zgarnęli komplet punktów. Bohaterem znów został Ukrainiec Jehor Tarnov,

Polonia-Stal Świdnica – Bystrzyca Kąty Wrocławskie 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Tarnov 74′, 2:0 Tarnov 90′

Polonia-Stal: B. Kot – Marszałek, Salamon, Sudoł, Truszczyński (87′ Gładysz), Ciuba, Szuba (80′ Sowa), Borowy, Jaros (65′ Ł. Kot), Kohut (61′ Morawski), Tarnov

Żółte kartki: Borowy, Truszczyński

Widzów: 150

„Ukraińska strzelba” wypaliła dwa razy. W 74. minucie strzałem z czternastu metrów po dokładnym podaniu Grzegorza Borowego i w doliczonym czasie gry po ograniu bramkarza i spokojnym wpakowaniu piłki do bramki.

Wcześniej gracze Marcina Dymkowskiego prześcigali się w marnowaniu kolejnych okazji, którymi można byłoby obdzielić 2-3 mecze. Sam Tarnov mógł z powodzeniem uskładać nawet podwójnego hat-tricka, albo jednak strzelał minimalnie niecelnie albo na posterunku był golkiper rywali. Dwukrotnie gości ratował też słupek. Już w trzeciej minucie trafił w niego Mateusz Jaros, a początku drugiej połowy jego wyczyn powtórzył Rafał Kohut.

Goście prezentowali się bardzo przeciętnie, z rzadka zapędzając się pod bramkę Bartłomieja Kota. Najlepszą okazję miał w 16. minucie Włoch w barwach Bystrzycy Giovani Parizzoto, ale Kot wygrał z nim pojedynek sam na sam.

(ramone)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *