Śmierć w płonącym samochodzie

Do olbrzymiej tragedii doszło wczoraj w Rogoźnicy. Zginął kierowca volkswagena golfa na świdnickich numerach rejestracyjnych. Samochód uderzył w drzewo i stanął w ogniu. Na ratunek było za późno. Po ugaszeniu pożaru strażacy wyciągnęli z wraku zwęglone ciało.

Do olbrzymiej tragedii doszło wczoraj w Rogoźnicy. Zginął kierowca volkswagena golfa na świdnickich numerach rejestracyjnych. Samochód uderzył w drzewo i stanął w ogniu. Na ratunek było za późno. Po ugaszeniu pożaru strażacy wyciągnęli z wraku zwęglone ciało.

Do wypadku doszło około godziny 14.40 na drodze w kierunku Kostrzy. – Samochód z niewyjaśnionych przyczyn zjechał do rowu, przewrócił się na dach, uderzył w drzewo i stanął w płomieniach – mówi nadkomisarz Robert Topolski z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

Na ratunek ruszyły cztery wozy strażackie – trzy jednostki z PSP i jedna z OSP. – W momencie przybycia strażaków na miejsce samochód był całkowicie objęty ogniem. Po ugaszeniu pożaru strażacy wyciągnęli z wnętrza pojazdu zwęglone ciało mężczyzny – uzupełnia Waldemar Sarlej, rzecznik prasowy świdnickich strażaków.

Na miejsce wypadku przybył prokurator i biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków. Okoliczności zdarzenia wyjaśni śledztwo.

Wczoraj w powiecie świdnickim doszło do jeszcze jednego poważnego wypadku. W Modliszowie – Złotym Lesie fiat seicento czołowo zderzył się z oplem astra. – Około godziny 19.40 na łuku drogi fiat seicento wpadł w poślizg i zjechał na przeciwny pas ruchu – tłumaczy Topolski. Kierująca fiatem 46-latka z Dzierżoniowa ze złamanymi żebrami i pękniętą śledzioną odwieziona została do szpitala w Świdnicy. Kierowca drugiego samochodu – 53-latek ze Świdnicy wyszedł ze zdarzenia bez większego szwanku. Oboje uczestnicy wypadku byli trzeźwi.

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *