Remis ze wskazaniem na… sędziego

foto 17

foto 17Z punktem wrócili ze Żmigrodu piłkarze Polonii-Stali Świdnica. W trakcie gry nie brakowało kontrowersji. Świdniczanie kolejny raz w tym sezonie narzekali na pracę sędziów.

Z punktem wrócili ze Żmigrodu piłkarze Polonii-Stali Świdnica. W trakcie gry nie brakowało kontrowersji. Świdniczanie kolejny raz w tym sezonie narzekali na pracę sędziów.

Piast Żmigród – Polonia-Stal Świdnica 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Bergier (karny 83′), 1:1 Luber 85′

Polonia-Stal: Stitou – Truszczyński, Sowa, Luber (89′ Luber), Pankowski, Rytko, Morawski (66′ Morawski), Tobiasz (73′ Szuba), Kukla (86′ Ł. Kot), Skrypak, G. Borowy

Żółte kartki: Luber, Rytko (2)

Czerwona kartka: Rytko za dwie żółte 83′ (32′)

Widzów: 300 foto 17

To był typowy mecz walki. Najciekawsze rzeczy wydarzyły się w ostatnich dziesięciu minutach. Najpierw z sobie tylko znanych powodów sędzia podyktował rzut karny dla Piasta, który na gola zamienił Adrian Bergier. Chwilę później z drugą żółtą kartką boisko musiał opuścić Jan Rytko. Zdenerowani takim obrotem sprawy świdniczanie potrafili jednak zewrzeć szeregi i doprowadzili do wyrównania. W 85. minucie po wrzutce w pole karne Wojciecha Sowy w zamieszaniu pod bramką Piasta piłkę dziubnął Rafał Luber i zrobiło się 1:1. Później jeszcze obie drużyny miały „piłki meczowe”, ale wynik nie uległ już zmianie. Remis był sprawiedliwym rezultatem, ale po meczu pozostał duży niesmak. – Kolejny już raz skandaliczny był poziom sędziowania. Sędzia mylił się w obie strony, ale rzutem karnym dla Piasta ewidentnie nas skrzywdził – tłumaczy Mateusz Dzień vel Rakoczy, dyrektor Polonii-Stali.

(ram)

{fcomment)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *