Historia wieży ratuszowej cz. 2

wieza_ratuszowa

Początki dziejów świdnickiej wieży ratuszowej giną w pomrokach dziejów. Z pewnością jednak musiały być nierozerwalnie związane z momentem wyodrębnienia się ratusza z istniejącego od 1291 r. Domu Kupieckiego. Taki tok myślenia przyjmowała też większość autorów niemieckich, którzy zajmowali się historią świdnickiego Rynku. Uwypuklali oni w swych pracach najważniejszą funkcję, jaką spełniać miała wieża ratusza, mianowicie stanowienie o charakterze miasta i tworzenie symbolu jego samorządności.

 

Początki dziejów świdnickiej wieży ratuszowej giną w pomrokach dziejów. Z pewnością jednak musiały być nierozerwalnie związane z momentem wyodrębnienia się ratusza z istniejącego od 1291 r. Domu Kupieckiego. Taki tok myślenia przyjmowała też większość autorów niemieckich, którzy zajmowali się historią świdnickiego Rynku. Uwypuklali oni w swych pracach najważniejszą funkcję, jaką spełniać miała wieża ratusza, mianowicie stanowienie o charakterze miasta i tworzenie symbolu jego samorządności.

wieza_ratuszowaOczywiście argumentów tego rodzaju nie można z gruntu odrzucić, gdyż w całości pokrywają się z prawdą, lecz o budowie wieży zadecydowały zapewne początkowo zupełnie inne, bardziej pragmatyczne względy. Pamiętać należy, iż świdnicki Rynek stanowił od początku swego istnienia przede wszystkim wielki plac targowy. Problem zapanowania nad tym olbrzymim skupiskiem ludzi powstał zapewne w momencie organizowania się pierwszych targów. Doglądanie porządku w kilku miejscach Rynku jednocześnie było z pewnością rzeczą niezmiernie trudną, jeśli w ogóle wykonalną. Świdnica potrzebowała punktu obserwacyjnego w centrum miasta, skąd wzrokiem można by ogarnąć cały świdnicki Rynek, jak również zabudowania miejskie w obrębie murów miejskich. Takim rozwiązaniem mogło być jedynie wzniesienie stosunkowo wysokiej wieży pośrodku tworzącego się bloku śródrynkowego. I w tym miejscu wracamy niejako do punktu wyjścia, mianowicie do pytania, w którym momencie dziejów Świdnicy to nastąpiło?

Wieża stanęła bowiem w ciągu tzw. bogatych kramów miasta. Ze źródeł historycznych wiadomo, iż te istniały w Świdnicy od 1291 r. Czy zatem wieżę wybudowano po wytyczeniu dzisiejszej uliczki Wewnętrznej, czy też przed tym okresem? Źródła historyczne milczą o jakimkolwiek przesunięciu któregoś z kramów, aby ustanowić tym samym miejsce pod budowę wieży ratuszowej. Ich ciąg pozostawał niezmieniony przez całe wieki. Przypuszczać zatem należy, iż wieża ratuszowa powstała de facto jeszcze przed budową, czy też wyodrębnieniem się ratusza, bądź w czasowej bliskości tej daty. Miało to z pewnością miejsce w czasie wytyczania tzw. bogatych kramów, czyli około 1291 r. Nawet gdyby założyć, iż w momencie, w którym miasto otrzymało przywilej księcia Henryka IV Probusa, związany z prawem do budowy bogatych kramów, pozostawiono miejsce na budowę wieży, a jej realizacja przypada na późniejsze lata, to przecież musiano zaplanować jej istnienie w obrazie miasta.

Pierwsza wzmianka źródłowa na temat istnienia wieży ratuszowej przypada wprawdzie na sto lat później od hipotetycznego momentu jej powstania, bowiem dopiero na 1393 r. Wówczas to w czasie wielkiego pożaru miasta wieża spłonęła, a pastwą płomieni padły również „pozłacany dach wieży” i „zegar, jakiego nie można było znaleźć w żadnym innym kraju”. Lecz właśnie ową długą, stuletnią fazę milczenia źródeł na temat istnienia wieży można doskonale tłumaczyć licznymi pożarami, które nawiedzały nasze miasto i niemal doszczętnie wypalały jego zabudowania w obrębie murów miejskich, niemal zawsze dotykając przy okazji Rynek i ciasne uliczki bloku śródrynkowego. Działo się tak w 1313 r., 1361 r., 1391 r. oraz we wspomnianym 1393 r.

Kolejnym dowodem wcześniejszego istnienia wieży ratuszowej w Świdnicy jest fakt, iż w momencie pożaru z 1393 r. istniała ona już w pełni wykształconej formie – posiadała ozdobny, pozłacany dach (przypuszczać stąd należy, iż musiał on być wykonany z metalu, który można było poddać procesowi pozłacania) oraz rzadki w owych czasach zegar, którego wyjątkowość podkreślają nowożytni kronikarze. Istotnie, pierwsze mechaniczne zegary wieżowe pojawiają się w latach 50 i 60 XIV wieku. Aby jednak można było taki zegar zamontować na wieży, musiała istnieć sama wieża! Informacja kronikarska z 1393 r. ma olbrzymie znaczenie dla historii wieży ratuszowej, gdyż odsłania przed nami kolejną funkcję wieży, mianowicie informowania na temat upływającego czasu, co było szczególnie ważne w momencie prowadzenia handlu na Rynku. Przypomnijmy sobie w tym miejscu tylko regulacje prawne związane chociażby z opisywanymi przez nas tzw. wolnymi targami chleba czy też mięsa, gdzie targi odbywać się miały do zmierzchu. Lecz przecież zmierzch zimą przypada w innym okresie niż latem. Zegar na Rynku był zatem niezbędny! Tylko dzięki temu mechanicznemu urządzeniu czas handlowy mógł być tak samo długi o każdej porze roku.

Sobiesław Nowotny

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *