Przegrali, ale wystraszyli Krzyżaków

ŚKPR Świdnica przegrał w Malborku z Polskim Cukrem Pomezanią 20:26 (12:13) w meczu pierwszej kolejki I ligi grupy A. Świdniczanie obawiali się wyprawy do grodu Krzyżaków, ale swojej postawy nie musieli się wstydzić. Dopóki starczyło zdrowia i sił Szare Wilki skutecznie stawiały czoła wicemistrzowi poprzedniego sezonu.

 

ŚKPR Świdnica przegrał w Malborku z Polskim Cukrem Pomezanią 20:26 (12:13) w meczu pierwszej kolejki I ligi grupy A. Świdniczanie obawiali się wyprawy do grodu Krzyżaków, ale swojej postawy nie musieli się wstydzić. Dopóki starczyło zdrowia i sił Szare Wilki skutecznie stawiały czoła wicemistrzowi poprzedniego sezonu.

Polski Cukier Pomezania Malbork – ŚKPR Świdnica 26:20 (13:12)

Przebieg meczu: 5′ 1:1, 10′ 2:4, 15′ 3:7, 20′ 5:7, 25′ 10:10, 30′ 13:12, 35′ 15:12, 40′ 16:13, 45′ 20:14, 50′ 21:16, 55′ 25:18, 60′ 26:20

Kary: Polski Cukier Pomezania 4 min, ŚKPR 4 minuty

Karne: Polski Cukier Pomezania 3/1, ŚKPR 3/3

ŚKPR: Olichwer, Bajkiewicz, T. Wasilewicz – Piędziak 7, Grochowski 5, K. Rogaczewski 4, Chaber 3, Dębowczyk 1, Bieżyński, Kijek, Jarząbek, Czerwiński

Do Malborka świdniczanie wyruszyli o 4.00 rano, na miejscu zameldowali się po dziewięciu godzinach. Trener Krzysztof Terebun miał do dyspozycji tylko dwunastu graczy, w tym trzech bramkarzy. Z różnych przyczyn zabrakło Konrada Krzaczyńskiego, Tomasza Macyszyna i Patryka Rogaczewskiego. Tego ostatniego nie zobaczymy w kilku kolejnych meczach. W dniu meczu do Polski Świdnicy dojechał jeden z dwóch sprowadzonych Ukraińców, ale procedury związane z zatwierdzeniem ich do gry mogą potrwać jeszcze kilkanaście dni.

Wąska kadra i zmęczenie podróżą miały niebagatelny wpływ na przebieg spotkania. – Decydujące było pierwsze piętnaście minut drugiej połowy. W tym czasie oddaliśmy dziesięć rzutów i zdobyliśmy tylko dwie bramki. Nieskuteczność wynikała ze zmęczenia. Rywal dysponował dużo dłuższą ławką, miał też w swoim składzie bardziej doświadczonych graczy – tłumaczy Arkadij Makowiejew, trener odnowy biologicznej ŚKPR-u.

W tym okresie Pomezania ze stanu 13:12 wyprowadziła wynik na 20:14. Pierwsza połowa była jednak wielce obiecująca. Po kwadransie świdniczanie prowadzili 7:3. Gospodarze odebrali im prowadzenie dopiero kilkanaście sekund przed końcem pierwszej połowy.

Cały zespół pokazał charakter i walczył. Wszyscy zasłużyli na wyróżnienie, ale szczególnie należy podkreślić postawę młodego Michała Grochowskiego, który cały mecz zagrał na kole. Oddał sześć rzutów, zdobył pięć bramek i wywalczył dwa rzuty karne – mówi Makowiejew.

Premierowych punktów na boiskach grupy A ŚKPR poszuka za tydzień. W sobotę, 19 września do Świdnicy przyjedzie SMS ZPRS Gdańsk.

(ramone)

{fcomment}

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *