Postraszyli wicelidera

W tym sezonie młodziutki zespół ŚKPR-u Świdnica zdecydowanie lepiej spisuje się na wyjazdach. W delegacjach Szare Wilki wygrały dwa mecze, a w sobotę mocno dały się we znaki wiceliderowi tabeli, Realowi Astromalowi Leszno. Po szalonej pogoni świdniczanie ulegli dwoma bramkami.

Real Astromal Leszno – ŚKPR Świdnica 25:23 (12:9)

Przebieg meczu: 5 1:1, 10 3:3, 15 7:4, 20 9:4, 25 11:6, 30 12:9, 35 15:11, 40 18:13,45 21:14, 50 22:16, 55 24:20, 60 25:23

ŚKPR: Olichwer, Wiszniowski – Zaremba 8, Wychowaniec 5, Borowski 4, Redko 3, Starosta 2, Kozak 1, Żubrowski, Pęczar, Cegłowski, Daszczenko, Etel

Kary: Real Astromal 8 minut, ŚKPR 18 minut

Karne: Real Astromal 5/3, ŚKPR 2/1

Świdniczanie jechali do Leszna „na pożarcie”. Wydawało się, że na boisku jednego z kandydatów do awansu nie będzie większych szans na zdobycie punktów. Okazało się jednak, że przy odrobinie szczęścia można było zaskoczyć faworyzowanego rywala. Kluczem do tego okazała się bardzo odważna obrona – momentami 4-2przechodząca w 3-3. Na kwadrans przed końcem ŚKPR przegrywał już 14:21, ale ruszył w szaleńczą pogoń. Leszczynianie z coraz większym niepokojem spoglądali na tablicę wyników i upływający czas. Ostatecznie skończyło się na przegranej 23:25, ale świdniczanie mogli opuszczać boisko z podniesioną głową. Mimo wszystko pozostał mały niedosyt, tym bardziej, że z powodu kłopotów zdrowotnych nie mógł zagrać Władysław Makowiejew, a w samej końcówce pierwszej połowy trzecią karą dwóch minut i w konsekwencji czerwoną kartką upomniany został Konrad Cegłowski. Brak najlepszych strzelców zespołu, a w przypadku „Cegły” także filara środka defensywy były olbrzymim osłabieniem.

Jestem bardzo zadowolony, że chłopaki powalczyli do końca. Niestety, zbyt duża liczba błędów i nieskuteczność nie pozwoliły nam wygrać tego meczu. Wciąż brakuje nam doświadczenia i ogrania, ale spokojnie to kwestia czasu. Teraz mamy kilka tygodni, aby przygotować się do drugiej rundy i dalej walczyć o nasze cele – mówił po meczu trener Grzegorz Garbacz.   

Mecz w Lesznie był ostatnim w tym roku. Po pierwszej rundzie ŚKPR Świdnica plasuje się na jedenastym, przedostatnim miejscu. Mając w dorobku trzy zwycięstwa i osiem przegranych. Podopieczni trenera Grzegorza Garbacza czynią jednak stałe postępy i w rundzie rewanżowej stać ich skuteczną walkę o utrzymanie w I lidze.Rozgrywki zostaną wznowione w ostatni weekend stycznia.  

I liga piłki ręcznej, grupa B

11kolejka  (8-9.12): Real Astromal Leszno – ŚKPR Świdnica 25:23 (12:9), Siódemka Miedź Legnica – ASPR Zawadzkie31:30 (16:17), MKS Wieluń – AZS Zielona Góra 22:24 (10:13), Politechnika Anilana Łódź – Forza Wrocław 31:31 (18:18), k. 5:3, Grunwald Poznań – Olimp Grodków 24:28 (12:16), Ostrovia – Olimpia MEDEX Piekary 28:30 (16:14)

  1. Olimpia MEDEX Piekary Śląskie     11        24        8-0-3   331:292
  2. Real Astromal Leszno                       11        24        8-0-3   288:261
  3. Siódemka Miedź Legnica                  11        22        6-2-3   308:296
  4. Ostrovia Ostrów Wlkp.                      11        21        5-4-2   321:303
  5. MKS Wieluń                                      11        18        6-0-5   283:262
  6. Olimp Grodków (b)                           11        17        5-1-5   276:276
  7. Grunwald Poznań                              11        16        5-1-5   280:285
  8. Forza Wrocław (b)                             11        14        4-2-5   295:293
  9. AZS Zielona Góra                             11        14        4-2-5   286:309
  10. ASPR Zawadzkie                               11        11        3-1-7   296:323
  11. ŚKPR Świdnica                                11        9          3-0-8   257:302
  12. Politechnika Anilana Łódź                11        8          1-3-7   299:318

Koniec pierwszej rundy. Następne mecze w styczniu 2019

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *