Płonęła fabryczka brykietu
Trwa szacowanie strat po pożarze w pomieszczeniach zakładu produkującego brykiet w Lutomi Dolnej. W nocy z 2 na 3 marca spaliła się część dachu, instalacja elektryczna oraz urządzenia produkcyjne. Z żywiołem przez cztery godziny walczyło pięć zastępów straży pożarnej.
Trwa szacowanie strat po pożarze w pomieszczeniach zakładu produkującego brykiet w Lutomi Dolnej. W nocy z 2 na 3 marca spaliła się część dachu, instalacja elektryczna oraz urządzenia produkcyjne. Z żywiołem przez cztery godziny walczyło pięć zastępów straży pożarnej.
Pożar zauważono około godziny 2.35. Od rozgrzanego pieca zapalił się pył pochodzący z produkcji trocinowych brykietów. – Akcja gaszenia pożaru była trudna ze względu na bardzo duże zadymienie. Strażacy pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych – mówi Waldemar Sarlej, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy.
W pożarze nikt nie ucierpiał, straty materialne mogą być wysokie. – Dzień po pożarze pomieszczenia oglądał biegły z zakresu pożarnictwa. Wiemy, że spaleniu uległa między innymi linia suszarnicza i sprzęt brykietujący – informuje Katarzyna Czepil, rzeczniczka prasowa świdnickiej policji. Strażacy dodają do tego jeszcze uszkodzonych przez ogień 30 metrów kwadratowych dachu oraz stopioną instalacje elektryczną obiektu.
(ram)
{fcomment}