Optymizm trenera mimo porażki

skpr-miedz

skpr-miedz– Dzisiaj zabrakło nam zdrowia, ale spokojnie. Mamy fajny młody zespół, który trzeba tylko trochę poukładać – mówił po swoim debiucie w roli szkoleniowca ŚKPR-u Świdnica Grzegorz Gowin. Świdniczanie pojechali do Ostrowca bez pięciu zawodników, w trakcie meczu wypadło dwóch kolejnych, ale aż do 35. minuty prowadzili grę. W końcówce wyraźnie zabrakło jednak sił i ostatecznie ŚKPR przegrał 22:30 (15:12).

 – Dzisiaj zabrakło nam zdrowia, ale spokojnie. Mamy fajny młody zespół, który trzeba tylko trochę poukładać – mówił po swoim debiucie w roli szkoleniowca ŚKPR-u Świdnica Grzegorz Gowin. Świdniczanie pojechali do Ostrowca bez pięciu zawodników, w trakcie meczu wypadło dwóch kolejnych, ale aż do 35. minuty prowadzili grę. W końcówce wyraźnie zabrakło jednak sił i ostatecznie ŚKPR przegrał 22:30 (15:12).

 

KSZO Ostrowiec Św. – ŚKPR Świdnica 30:22 (12:15)

Przebieg meczu: 5′ 1:3, 10′ 2:3, 15′ 4:4, 20′ 5:8, 25′ 9:11, 30′ 12:15′, 35′ 14:15, 40′ 18:15, 45′ 24:16, 50′ 24:17, 55′ 27:20

ŚKPR: Potocki, Gil, Bajkiewicz – Misiejuk 4, Chaber 4, P. Rogaczewski 3, Piędziak 3, Krzaczyński 3, Węcek 3 Bieżyński 1, K. Rogaczewski 1, Pułka

Kary: KSZO 6 minut, ŚKPR 8 minut

Karne: KSZO 5/4, ŚKPR 2/1

 Widzów: 400skpr-miedz

 

Do Ostrowca nie pojechali kontuzjowani Patryk Debowczyk i Christian Motylewski oraz Michał Rzepecki (sprawy rodzinne). Zabrakło też nowych zawodników: Adama Cioska i Jakuba Kłody. Jakby kłopotów było mało, w 20. minucie z bólem kolana parkiet musiał opuścić bramkarz Błażej Potocki, a po przerwie dłuższą przerwę w grze miał Michał Pułka, któremu wypadło z oka szkło kontaktowe. W takich niefortunnych okolicznościach Szare Wilki dzielnie stawiły czoła złożonej z bardzo doświadczonych graczy drużynie KSZO. Przez całą pierwszą połowę świdniczanie utrzymywali kilka bramek przewagi. Do przerwy było 15:12. Niestety, druga połowa nie była już tak udana. Szybko roztrwoniona przewaga i brak możliwości większych rotacji składem sprawiły, że gospodarze przejęli inicjatywę na boisku wygrywając ostatecznie 30:22.

Nie dało rady pociągnąć tych zawodów w czterech ludzi. Po prostu w pewnym momencie zabrakło nam zdrowia. W drugiej połowie chłopaki starali się szybko odrobić straty. Pojawiało się coraz więcej błędów technicznych i wymuszonych rzutów. Jestem jednak naprawdę zadowolony z chłopaków. Mamy fajny młody zespół, który trzeba tylko trochę poukładać. Spokojnie, będzie dobrze – mówił po meczuGowin.

Za tydzień ŚKPR zagra z Czuwajem Przemyśl. Do gry powinni być już gotowi Motylewski, Dębowczyk, Kłoda i Ciosek. Potockiegoczekają badania, które ocenią, co stało się z kolanem.

skprswidnica.pl

{fcomment}

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *