Opłatek strzelców w nowej siedzibie (FOTO)

Funkcjonują w Świdnicy już od kilku lat, ale nigdy nie mieli własnej siedziby. Aż do teraz. Członkowie świdnickiego oddziału Związku Strzeleckiego od grudnia spotykają się w pomieszczeniach dworca Świdnica Miasto. Wczoraj, 19 grudnia w nowym miejscu zorganizowali wspólną Wigilię z udziałem zaproszonych gości.

strzelcy wigilia 2015 (50)

W spotkaniu opłatkowym udział wzięła prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska, miejski radny Dariusz Sienko, prezes Związku Żołnierzy Wojska Polskiego Tadeusz Bortnik oraz prezes koła Wolność i Niezawisłość Roman Brzostowicz. Komendant oddziału Świdnica pchor. ZS Stefan Chałat podziękował władzą za siedzibę.  – Potrzebowaliśmy takiego miejsca. To dla nas szansa na dalsze rozwijanie swojej działalności – mówił.

Zadowolenia ze spotkania w nowej siedzibie nie kryła prezydent Świdnicy.  – Cieszę się, że w Świdnicy istnieje taka formacja, która podtrzymuje wojskowe tradycje i pokazuje, że mundur to jest rzecz, z której można być dumnym – mówiła Beata Moskal-Słaniewska do zebranych i życzyła im dalszego rozwoju osobistego, realizowania własnych pasji i marzeń oraz przeżycia pięknych świąt w gronie najbliższych i przyjaciół. Do życzeń bożonarodzeniowych dołączył się również radny Dariusz Sienko, który dodatkowo poinformował, że ma wobec oddziału pewne plany na 2017 rok.  – Mam nadzieję, że uda się dofinansować Wasz udział w letnim obozie w Niesulicach – wspomniał.

Do Związku Strzeleckiego oddziału Świdnica obecnie należy 30 osób, w tym dwie kobiety. Wśród nich jest Anna Romanowska, która znalazła się w organizacji dzięki swojemu partnerowi.  – To on zaraził mnie tą pasją i tak pozostało do dziś – mówi. To właśnie Pani Ani, jako nielicznej w oddziale kobiecie, przypadło przygotowywanie potraw na świąteczny stół. Królowały na nim śledzie, barszcz z uszkami, krokiety i słodkości.  – Wszystko przepyszne – mówili członkowie i nagrodzili ją za to gromkimi brawami. Podziękowania otrzymała również żona podchorążego, która upiekła domowe ciasto.

Świdnicki oddział funkcjonuje już 3 lata.  – Nie mieliśmy wcześniej lokalu, spotykaliśmy się na placu manewrowym „Żuraw” w Świdnicy, który dzięki swojej uprzejmości użyczył nam właściciel. Stamtąd rozchodziliśmy się w różne miejsca, by ćwiczyć i trenować. Miejsca były różne, w zależności od szkolenia. Od tego, czy to była taktyka zielona czy czarna, zależał wybór odpowiedniego rejonu – tłumaczy pchor. Stefan Chałat i dodaje: – Z racji tego, że jest nas coraz więcej, bo młodzież naprawdę garnie się do służby Ojczyźnie, postanowiliśmy postarać się o lokal. W tych działaniach wspierał nas nasz członek i obecny radny Dariusz Sienko i dzięki przychylności pani prezydent udało się, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni, bo mieć własną siedzibę to prestiż. Dzięki temu możemy sobie pozwolić na organizowanie spotkań i pokazać ludziom, że jesteśmy. Poza tym dworzec to miejsce przelotowe, dużo ludzie się tędy przemieszcza, więc dodatkowo mam nadzieję, że więcej osób o nas usłyszy i zasili nasze szeregi.

O celach, działalności i planach na przyszłość, a także o tym, jak zapisać się do świdnickiego oddziału Związku Strzeleckiego przeczytasz w papierowych Wiadomościach Świdnickich, które ukażą się 28 grudnia 2015 r.

tekst i zdjęcia Beata Figurna-Garbiec

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *