Odpowie za śmierć pracownika

O nieumyślne spowodowanie śmierci pracownika oskarżyła właściciela firmy remontowej Prokuratura Rejonowa w Świdnicy. Zdaniem śledczych Krzysztof B. nie przestrzegał przepisów BHP, nie przeszkolił i nie zapewnił ochrony robotnikowi pracującemu na dachu czteropiętrowego budynku. Mężczyzna spadł z dachu i zginął.
O nieumyślne spowodowanie śmierci pracownika oskarżyła właściciela firmy remontowej Prokuratura Rejonowa w Świdnicy. Zdaniem śledczych Krzysztof B. nie przestrzegał przepisów BHP, nie przeszkolił i nie zapewnił ochrony robotnikowi pracującemu na dachu czteropiętrowego budynku. Mężczyzna spadł z dachu i zginął.
Do tragedii doszło 11 października ubiegłego roku w Świebodzicach. Feralnego dnia 55-letni robotnik pracował przy wciągarce. W pewnym momencie oparł się o urządzenie i wraz z nim runął w dół.
Po trwającym kilka miesięcy śledztwie Prokuratura Rejonowa w Świdnicy skierowała do Sądu Rejonowego w Świdnicy akt oskarżenia. Właściciel firmy remontowej został oskarżony między innymi o nieumyślne spowodowanie śmierci pracownika. 56-letniemu Krzysztofowi B. grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. – Ta historia powinna być przestrogą dla pracodawców – mówi Urszula Zawada, świdnicki prokurator rejonowy. Zmarły w wyniku wypadku mężczyzna zatrudniony był tylko na umowę-zlecenie, ale to nie zwalnia pracodawcy od szeregu obowiązków. – Pracodawca ma obowiązek zapoznania z przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy, ma również obowiązek zorganizować pracownikowi bezpieczne stanowisko pracy – mówi prokurator Zawada.
Jak ustalili śledczy w tym konkretnym przypadku doszło do zlekceważenie niemal wszystkich przepisów. Robotnik nie został przeszkolony, nie miał badań lekarskich i uprawnień do pracy na wysokości. Na dachu pracował bez żadnych zabezpieczeń, nie miał kasku ochronnego ani nawet roboczej odzieży.
(ram)
{fcomment}