Obrzędy wielkanocne tańcem malowane (FOTO)

Święcenie palm i pokarmów, polski śmigus dyngus, wypędzanie Judasza, a nawet wieszanie śledzia. I to wszystko pokazane tańcem i śpiewem. Za nami wielkie taneczne widowisko zorganizowane z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych.

Tańce i zabawy polskie zostały przedstawione przez zespoły Mokrzeszów, Krąg i Mała Świdnica pod przewodnictwem Marii i Wojciecha Skiślewiczów. Wielkie taneczne widowisko pt. „Polski obrzęd wielkanocny” odbyło się w wczoraj, 18 marca w sali teatralnej Świdnickiego Ośrodka Kultury. W wydarzeniu udział wzięli głównie rodzice z dziećmi i zaproszeni goście. Do przedstawienia obrzędów wielkanocnych Marię i Wojciecha Skiślewiczów namówiła Kazimiera Momot.  – Przekazała nam scenariusz i była pewna, że oddaje go w dobre ręce. Wprawdzie obrzędy wielkanocne pochodzą spod wsi krakowskich, ale my postanowiliśmy pokazać je po swojemu, z humorem – opowiada Maria Skiślewicz i dodaje: – Wzięliśmy to na wesoło, ponieważ w niektórych regionach Polski jak się kończył Post, to ludzie bardzo się radowali i na przykład wieszali śledzia, ale najważniejsze było to, że bawili się razem. I o to też nam chodziło. Chcemy, aby ten pokaz obrzędów był taką wspólną biesiadą, dlatego zaprosiliśmy wszystkich do śpiewania.

Podczas piątkowego wieczoru zespoły przypomniały unikalne już dzisiaj zwyczaje. Był na przykład pogrzeb żuru, wieszanie śledzia czy wypędzanie Judasza. Ten ostatni jest prawdopodobnie odpowiednikiem bardziej znanego topienia Marzanny, czyli po prostu celem było przegonienie zimy. Z kolei w wieszaniu śledzia chodziło o to, że lud miał już dość postnego jadła i wytoczył mu symboliczną zemstę. Podobnie było z żurem.

Niecodzienne widowisko bardzo spodobało się świdnickiej publiczności, o czym świadczyły głośne oklaski na koniec występu.

tekst i zdjęcia Beata Figurna-Garbiec

relacja również w poniedziałkowym, papierowym wydaniu „Wiadomości Świdnickich”