Miłośnicy Kresów świętowali (FOTO)

„Bo gdzie jest na świecie tak dobrze jak tu…tylko we Lwowie” – już od początku uroczystości z teatralnej sali wydobywał się śpiew lwowskich i kresowych piosenek. To znak, że w Świdnicy świętowano Dni Lwowa i Kultury Kresowej! Jak zawsze z dumą, radością i edukacyjnym przesłaniem.

W tym roku wydarzenie odbyło się już po raz ósmy. Przygotowano bogaty program artystyczny, występy młodzieży, a także wyróżnienia.

Uroczyste obchody VIII Dni Lwowa i Kultury Kresowej odbyły się we wtorek, 17 października w miejskim teatrze. Rozpoczęły się one dość nietypowo, bo występem chóru klas mundurowych z III Liceum Ogólnokształcącego.

Doceniamy to, że młodzież specjalnie na tę okazję zebrała się w ekspresowym tempie i odśpiewała dla zebranych hymn lwowiaków. To ważne, że młode pokolenia wspierają naszą działalność – mówił w rozmowie z nami Bogdan Frydrysiak, wiceprezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział w Świdnicy.

Razem z młodzieżą cała sala tłumnie zebranych miłośników Kresów śpiewała utwory takie jak: „W dzień deszczowy i ponury”, „Tylko we Lwowie” czy „Bal u weteranów”. Niejednemu z gości łezka się w oku zakręciła!

Tego dnia w teatrze przygotowany i wyświetlony został również krótki film „Przemyślany – nasz drugi dom”. – To okruchy wspomnień uczniów i nauczycieli z pobytu na Ukrainie, które w całość zebrał pan Grzegorz Gołębiowski, za co serdecznie dziękujemy – tłumaczą panie Joanna SzałekMarzena Łysoniek-Manikowska z III LO w Świdnicy.

Swoje talenty przed zebranymi prezentowali również uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Świdnicy oraz z Młodzieżowego Domu Kultury.

Oficjalnego przywitania zgromadzonych gości, wśród których nie zabrakło oczywiście członków Towarzystwa i ich rodzin, dokonał Antoni Jadach, prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. W swoim przemówieniu wypowiedział wiele ważnych słów. – Wyczytałem ostatnio w statystykach, że co siódmy Polak ma kresowe korzenie. Pamiętamy o tych, których już wśród nas nie ma. Przypominamy historię i wspominamy – mówił Antoni Jadach, prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich i dodał, że najbardziej zależy im na obecności młodzieży, której przeszłość i historia nie są obojętne. – Ważne jest, by naszą miłość do Kresów i Lwowa przekazać następnym pokoleniom.

Prezes podkreślił, że Dni Lwowa i Kultury Kresowej są organizowane w Świdnicy, ponieważ chodzi o pamięć. – Chcemy wspominać Lwów tak często, jak tylko się da, bo wiele wniósł on do polskiej kultury. To było miasto, które miało bardzo specjalną atmosferę, wspaniały klimat, było gościnne i pięknie położone z secesją i zabytkami jedynymi w Polsce – wyjaśnił. – Dziś każdy Polak może pojechać do Lwowa, zobaczyć Wysoki Zamek, lwowskie parki i pomnik Adama Mickiewicza, pospacerować uliczkami i pójść na cmentarz. Wszystko to jest wspaniałe. Korzystajmy z tego i dbajmy o historię, przekazujmy ją młodym, zaszczepiajmy w nich miłość do Kresów – zachęcał Antoni Jadach.

Tradycyjnie nie zabrakło też wyróżnień, nagród i podziękowań za wspieranie działań Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. W tym roku otrzymali je: świdnicki historyk Mariusz Barcicki, założyciel Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Świdnicy Władysław Jandeczko oraz długoletni członek Towarzystwa Marian Winiarski. Z kolei Stowarzyszenie Kresowian z Dzierżoniowa uhonorowało złotymi odznakami prezesów Towarzystwa – zarówno byłego Karola Liwirskiego, jak i obecnego – Antoniego Jadacha.

Po zakończeniu części oficjalnej chętni mogli się wpisać do pamiątkowej księgi. Nie zabrakło też poczęstunku, wspomnień i pamiątkowych zdjęć w holu teatru.

tekst i zdjęcia Beata Figurna-Garbiec

relacja również w papierowym wydaniu „Wiadomości Świdnickich”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *